Wygodny pędzel 

Ten lakier to coś więcej niż ładny kolor.Na uwagę zasługuje nie tylko profesjonalna formuła, ale także profesjonalny aplikator. Gruby, elastyczny i dłuższy niż wcześniej pędzelek, poprzez 1-2 pociągnięcia maluje płynnie cały paznokieć. Żeby kolor był idealnie zakryty warto pomalować 2 warstwy, choć już po 1 płytka jest dosyć równomiernie pomalowana.

Nowa, żelowa forma

Ich formuła ma zapewnić żelowe zakończenie. Ale co w nim takiego niezwykłego? 

Powłoka na paznokciu jest lekko elastyczna. To sprawia, że trudniej jest odcisnąć nam wgniecenie na lakierze. Do tego nie odpryskuje tak łatwo jak inne lakiery do paznokci, których używam na co dzień. Dzieje się tak, bo emalia wzbogacona jest w organiczny silikon, który wzmacnia trwałość powierzchni. Dodatkowo technopolimer, który pochodzi z laminowanego szkła, znany jest ze swoich właściwości przytwierdzajacych. To on tworzy niewidoczne połączenia miedzy płytką paznokcia a lakierem i nie pozwala odprysnąć.

Ogromnym plusem jest szybkość zasychania tego lakieru. Wystarczy kilkanaście sekund i lakier jest suchy, a my możemy kontynuować to, co robiliśmy przed malowaniem. 

Zdrowsza formuła

Miłym zaskoczeniem była dla mnie wiadomość, że lakier aż w 80% składa się z komponentów pochodzenia naturalnego. Dodatkowo NIE posiada metanalu, toluenu, syntetycznej kamfory i ftalanów.

Od 1962r., kiedy to ukazała się reklama lakieru do paznokci po raz pierwszy wypuszczonego przez dom mody (tak, to dom mody Dior), minęło sporo czasu. Zmieniła się nie tylko paleta barw, ale także i formuły uległy przeobrażeniu. Być może kiedyś ktoś będzie pisał o roku 2014 jako przełomowym w historii lakierów do paznokci za sprawą żelowych emalii.

Dzięki jednej buteleczce mamy trwałość (u mnie wytrzymuje aż do 4 dni bez top coat, co jest dla mnie wyjątkowo długim czasem), intensywny kolor i piękny blask niczym tafla szkła.