Kto raz użył tych kosmetyków będzie wiedział o czym pisze. Wśród moich znajomych na przestrzeni dosłownie kilku lat niebywale wzrosła świadomość i rozpoznawalność tej marki. Jeszcze kilka lat temu, gdy używałam pierwszego kosmetyku tej marki i pisałam o nim (np tu o idealnym oczyszczaniu), nikt niemal o tej marce nie słyszał. Dziewczyny pytały - a skąd jest, czy warto kupić, a jakie składy itp. Mówiąc teraz - używałam świetnego kremu Eisenberg Paris, większość znajomych pisze i mówi - to oczywiste, to Eisenberg...

Żyjąc w zabieganym społeczeństwie, które wiecznie nie ma czasu na odpoczynek a co dopiero napisać na prawidłową pielęgnację szukamy czegoś, co szybko zregeneruje naszą skórę, a także zmniejszy skutki tego, co jest związane z życiem w dużych miastach i naszym stylem życia - stresem, zabieganiem, brakiem snu. 

Pielęgnacja przeciwstresowa Eisenberg Paris ma 3 podstawowe zadania - usuwa toksyny, łagodzi podrażnienia na skórze i nawilża ją. Specjalna opatentowana Formula Trio-Molecular rozpuszcza się na skórze po nałożeniu kremu. Połączenie Masła Karite i Bisabololu łagodzi skórę i daj poczucie przyjemnego odprężenia. Przyjemność nakładania rośnie jeszcze bardziej po chwili w trakcje wchłaniania się kremu. Dodatkowo przyjemny zapach relaksuje jeszcze bardziej. 

Efekt? Skóra jest delikatna, nawilżona, podrażnienia dnia codziennego znikają. Kosmetyk dedykowany jest do skóry podrażnionej i niedoskonałej. Normalizuje i przeciwdziała niekorzystnym reakcjom naszej skóry na stres,. A kto go dziś nie ma jest  najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem! ;)

Krem Eisenberg Paris - Soint Anti-Stressto wyjście  na przeciw potrzebom naszych czasów. Nasza skóra tak jak i resztę narządów przez stres i zanieczyszczenia starzeją się szybciej niż kiedyś, dlatego kremy nie powinny już tylko nawilżać ale działać dogłębniej, bardziej kompleksowo. Taki właśnie jest preparat Eisenberg Paris Soint Anti-Stress...

Ten produkt możecie kupić w Polsce wyłącznie w perfumeriach Sephora.pl Jeśli jesteście ciekawi jego ceny, to odsyłam Was na stronę.

Macie zapachy, które kojarzą się Wam z czasami Waszej młodości? Z pewnością tak. W końcu każdy z nas od jakiś perfum zaczynał.

W moi przypadku czasy mojego liceum związane są z zapachem Glow by JLo. Jennifer Lopez sygnowała swoim nazwiskiem perfumy, które nie tylko ładnie pachniały, ale także miały piękne opakowanie z inicjałami JLo wysadzanymi cyrkoniami. Używałam go ni tylko ja ale moja Mama tak bardzo go polubiła, że kupuje go do chwili obecnej, więc jak przyjeżdżam do domu rodzinnego, te wspomnienia wracają. A teraz wróciły także i u mnie tylko w nowym wydaniu...