Składniki:
rum biały
likier melonowy
cukier brązowy
truskawki, maliny, limonki
gałązki miety
woda sodowa (ja lubię dodać odrobinę Sprite'a :))

Miodzio ;)

Koktaj Truskawkowy. Szybki sposób na zdrowe śniadanie :)

Jeśli można o czymś do jedzenia napisać, że jest istnym cudem świata ;) to z pewnością o tej tarcie karmelowej z orzechami arachidowymi i kremem czekoladowym. Ta tarta (wg oryginalnego przepisu Rachel Allen - mojej ulubionej kucharki) mimo, że jest skondensowana i nie zajmuje tyle powierzchni co ciasta drożdźowe (ciasto ma ok 1,5cm grubości), to ma na tyle intensywny smak, że wystarczy malutki jego kawałek, by czuć tą błogą rozkosz na podniebieniu jeszcze przez długi czas po jej zjedzeniu. To, co jest w tarcie najlepsze, to fakt, ze jej smak pozostaje w ustach na dłużej i po jakimś czasie rozpoznaje się kolejne jego składniki. I tak początkowo wyczuwa się same ciasto, potem obłędny karmel, gdzieś tam rozgryza się orzeszka, a gdy już się wszystko pogryzie pozostaje smak gorzkiej czekolady... Znów mi ślinka cieknie, więc szybko piszę, żeby nie zgłodnieć ;)

Przepis na ciasto na tartę: (to uniwersalny przepis na wszystkie tarty, zapisać/zapamiętać, bo wiele razy Wam się pewnie przyda ;)
250g mąki (u mnie jest to pełny kubek)
150 g zimnego masła
100 g cukru
1 jajko
(w razie potrzeby łyżka zimnej wody)

Przepis na karmel
50g masła
75 ml śmietany
100g brązowego cukru (ja daję pół na pół z muscovado)
150g pokrojonych orzeszków ziemnych (moga być słone)

Przepis na czekoladową polewę
200ml śmietanki słodkiej - kremówki (dodaję czasem 18% np Piątnicę i też jest ok)
200g czekolady gorzkiej, połamanej na kawałki

Przygotowanie:
Ciasto:
Do mąki wkroić kawałki zimnego masła, dodać cukier i jajko, szybko zagnieść ciasto rękami aż masło wtopi się w masę i uformować kulę (ew. można dodać odrobinę lodowatej wody. Ciasto włośyć do lodowki na 0,5 h (przygotowane ciatso można zostawić w lodówce do 3 dni lub do 7 dni w zamrażarce). rozgrzać piekarnik do 180st.
Po wyjęciu z lodówki rozwałkować ciasto pomiędzy 2 warstwami folii (dzięki temu nie przystanie nam do wałka (chyba, ze zaliczam ysię do 3% szczęściarzy, którzy posiadają wałek marmurowy ;)
Wyłożyć ciasto na wysmarowaną masłem formę na tartę i palcem poobrywać ciasto wystające poza brzegi. Ponakuwać ciasto widelcem.
Aby brzegi ciasta nie spłynęły z formy należy położyć papier, na którym wysypiemy groch lub fasole, które obciążą ciasto (dzięki temu pozostaną nam ładne boki w tarcie). Piec 15 min, następnie wyjąć ciasto z piekarnika, zdjąć paier z grochem i wstawić po raz kolejny na 10 min (przegi powinny się lekko zarumienić.

Karmel:
Masło, śmietanę i cukier wkładamy do garnka i doprowadzamy do wrzenia, zmniejszamy ogień i gotujemy na minimalnym gazie przez ok 8 minut. Odstawiamy garnek i dodajemy pokrojone orzechy, mieszamy.
Gdy masa karmelowa ostygnie, przelewamy ją na ciasto tarty.

Czekolada: ;)
Śmietane doprowadzamy do wrzenia i zmniejszamy do minimum, po czym wrzucamy kawałki czekolady i szybko mieszamy do całkowitego rozpuszczenia się czekolady. Ostudzoną masę wylewamy na karmelową warstwę.

Ciasto możemy ozdobić cukrem pudrem, a nawet dodać na wierzch dla ozdoby i kontrastu pokrojone w plastry truskawki.

Smacznego :)

Jutro nastąpi konsumpcja ... to i może jakiś kawałek uda się uratować do zdjęcia ;))


... no i się udało :)

Jak mam nie myśleć o wakacjach, skoro:
a) pogoda nas nie rozpieszcza,
b) wszędzie osaczają mnie reklamy zmysłowych modelek reklamujących kostiumy kąpielowe lub ręczniki plażowe ;)
c) jak na złość natykam się na promocje biur podróży i mega wielkich zniżek (ach, loty na Bali, na Kubę czy do Brazylii za 70% ceny przez błąd w taryfie kuszą bardziej niż zwykle ;)
d) znajomi opowiadają o swoich planach na 3 tygodniowe wakacje,
...
a ja mogę tylko pooglądać zdjęcia znajomych, egzotyczne sesje zdjęciowe (w tym poniższa Paprocki&Brzozowski) czy pośmiać się z reklam, które tak jak ta poniższa, grają na nerwach pracujących ludzi... ;)

Reklama w metrze w Seulu, Korea

Chociaż mając takie klapki można czuć się niemal jak na urlopie ;)

źródło: weheartstuff.co.uk

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

W gazecie Flesz ukazała się sesja Paprocki&Brzozowski, która... ach, wywołała mój zachwyt. Ba, pomyślałam nawet, że to poziom mistrzowski zdjęć jak i całej stylizacji. Z jednej strony widać ciepłe swetry, płaszcze jakby nonszalancko założone, a z drugiej porywa mnie krajobra - bezkresna woda, piasek, ostre krawędzie skał ... Co ja będę Wam pisać - zobaczcie sami :)

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

foto: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents

Zdjęcia: Aldona Karczmarczyk/Van Dorsen Talents
stylizacja: Maciej Spadło/Van Dorsen Talents
makijaż: Izabela Wójcik/Van Dorsen Talents
fryzura: Piotr Wasiński/Van Dorsen Talents
modelka: Adrianna Kochańska
produkcja: Van Dorsen Talents

Hmm, tarta jest ciastem, które można zrobić z niemal wszystkimi owocami. Była już z truskawkami, truskawkami i rabarbarem, gruszkami, brzoskwiniami, owocami leśnymi, morelami, jabłkami, ananasem i granatem a nawet z figami...
Grunt, to znać przepis na spód ciasta... a reszta to pełen freestyle ;)

Czas na jagody. Miałam ogromną ochotę na pierogi i wiedziałm, że dobre, własnoręcznie robione sprawią mi ogromną radość - jedzenie oraz przyrządzanie tego to przyjemność, bo przy okazji można wysmarować się mąką ;) Dawno już nie robiłam pierogów... Tym razem jednak nie zostałam sama z lepieniem i wyrabianiem ciasta. Wyręczył mnie w tym mój dzielny mąż. I to z własnej woli :)

Przepis:
ciasto:
1 i 3/4 szkl mąki
szczypta drożdży sypkich lub 1/4 kostki świeżych drożdży
szczypta soli
1 jajko
3/4 szklanki ciepłej wody

farsz:
jagody
cukier

Przygotowanie:
Do mąki dodać drożdże (jeśli używamy suchych) i dodać do tego ciepłą wodę, pozostawić kilka minut do wyrośnięcia LUB świeże drożdze rozrobić z wodą i ten roztwór wlać do mąki, wymieszać i zostawic na kilka minut do wyrośnięcia.
Dodać szczyptę soli i 1 jajko. Ciasto wyrabiać ok 15 min, podsypując mąką. Rozwałkować na grubość 0,5 cm, foremką wycinać kółka, na środek wyłożyć jagody połączone z cukrem. Zawinąć końcówki lub użyć do tego specjalnego urządzenia. Gotowe pierogi włożyć do wrzątku i gotować do czasu wypłynięcia pierogów na wierzch.
Podawać z serkiem śmietankowym i owocami.

Sezon truskawek niesie za sobą ryzyko przejedzenia tymi owocami, ale do tej pory nie doszłam jeszcze do takiego stanu, żebym na truskawki patrzeć nie mogła. Ba, nawet zaczęłam się rozglądać na półce w łazience za żelem pod prysznic w tej tonacji zapachowej. Truskawki dodaje do płatków na śniadanie, robię koktajle z truskawkami w roli głównej, muffiny z truskawkami a dziś przyszła pora na moje ulubione ciasto z owocami - tu ... oczywiście z wiadomymi czerwonymi owocami ale nie solo. Przełamuje monotonie ;) Rabarbar coraz rzadziej można dostać na straganach, dlatego wróże mu rychłe zapomnienie i śmierć naturalną do następnego roku. Trzeba go zatem wykorzystać ;)

Ciasto jogurtowe z truskawkami i rabarbarem.
Potrzebny jest kubek / szklanka do odmierzania wielkości...

Składniki:
- 1 i 3/4 szklanki mąki - ok 350g,
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia,
- szczypta sody oczyszczonej,
- 1 i 1/2 szklanki jogurtu naturalnego / maślanki / kefiru lub śmietany 18% - ok 300 ml
- 2 jajka,
- 1/2 szklanki oliwy / ew. rozpuszczone masło,
- kilka kropel ekstraktu waniliowego / śmietankowego (może być także cały cukier waniliowy)
- 1/2 szklanki cukru - ok 100g
- truskawki i rabarbar


Ciasto przygotowujemy w 2 naczyniach - w 1. mieszamy tzw. składniki suche - mąka, proszek do pieczenia i soda, w 2. - składniki mokre - jogurt/maślanka/kefir/śmietana (można też robić kombinacje np maślanki z jogurtem albo śmietanki z maślanką itp - łącznie mamy dodać 300ml), jajka, oliwa, cukier i ekstrakt - składniki mieszamy.

Składniki "mokre" wlewamy do składników "suchych", mieszamy łyżką do uzyskania jednolitej masy. Ciasto wylewamy do wysmarowanej wcześniej masłemi wysypanej bułka tartą blachy 24x28 lub tortownicy. Na wierzch wykładamy wcześniej umyte i przecięte truskawki - środkiem "do góry" oraz pokrojony w kostkę rabarbar. Blachę wstawiamy do nagrzanego do 180st piekarnika i pieczemy przez 50 min do zrumienienia wierzchu.

Smacznego :)

Drodzy Państwo. Otóż zaczął się niespodziewanie ;) czas wyprzedaży. Większość zakupoholiczek czeka na niego jak na zbawienie. Co jednak zrobić, by po zakupowym szaleństwie nie wrócić ze stertą nieprzydatnych ubrań, które trafią na dno szfy i nie zapożyczyć się przy tym? Kilka moich rad:
1. Nie kupujmy nigdy czegoś tylko dlatego, że jest tanie,
2. Przed pójściem na wyprzedażowe zakupy przejrzyj kilka gazet - po pierwsze sprawdź co będzie modne w kolenjnym sezonie, a potem przejrzyj kilka czasopism prezentujących na łamach gazet ubrania ze sklepów - dzięki temu zaoszczędzisz czas na bieganie po całym centrum handlowym między sklepami a skupisz się na tym, co w nich znalazłaś. Dzięki temu może okaże się, że jakaś część garderoby była Ci potrzebna od dawna i kupisz ją teraz taniej,
2.1. Alternatywą jest wypisanie sobie listy ubrań czy dodatków, których faktycznie potrzebujemy (bo wesele siostry za pasem, bo torba jest zniszczona, bo nie mam płaszcza przeciwdeszczowego itp),
3. Najlepiej kupić ponadczasowe i proste ubrania, które będą bazą na kolejne sezony - białą koszulę, dobre jeansy, dużą biżuterię, buty na obcasie czy czółenka - czyli wszystko to, co możesz zestawić z tzw "hitami kolejnego sezonu" i w tani sposób, kupując np jeden wyrazisty dodatek wyglądać jak fashion victime, która śledzi wszystkie trendy ;)
4. Jeśli ubranie nie leży na Tobie dobrze i zastanawiasz się "Gdzie ja to mogę założyć" - odłóż to i idź po coś, co będzie użyteczne i przez Ciebie noszone. Zwykle takie ubrania odkładamy na półkę i przez długie tygodnie zapominamy, że je mamy,
5. Zaplanuj ile możesz wydać na zakupy. Badania pokazują, że kobiety na wyprzedażach wydają więcej pieniędzy niż przy zakupach produktów w pełnej cenie. Wynika to poniekąd z myślenia, że skoro wszystko jest okazją, to szkoda czegoś nie kupić. Rozwiazanie: zostawić kartę debetową/kredytową a na zakupy wybrać się z określoną kwotą gotówki.

Wielbicielki "prawdziwych przecen" muszą jeszcze trochę poczekać do zniżek -70%, teraz warto wybrać się po ubrania, które były na tyle drogie, że ich nie kupiłyśmy, a przy tych zniżkach będą jeszcze dostępne (jesli nie jesteśmy do końca pewne czy warto i możemy pozwolić sobie na jego niekupienie, poczekajmy do kolejnej obniżki - może będziemy mieć tyle szczęścia, że nasz rozmiar znajdziemy w naszym sklepie lub innej placówce.

Udanych zakupów :)

Dziś mija 25. rocznica śmierci Stanisława Barei - legendarnego reżysera kultowych komedii. To on, podobnie jak Hitchcock kilkakrotnie sam pojawiał się w swoich filmach. Którz z nas nie pamięta sławetnej piosenki Łubu Dubu i nie kojarzy nagrania Wacława Jarząbka...

"Czasem aż oczy bolą patrzeć, jak się przemęcza dla naszego klubu, prezes Ochódzki Ryszard, naszego klubu Tęcza. Ciągle pracuje! Wszystkiego przypilnuje i jeszcze inni, niektórzy, wtykają mu szpilki. To nie ludzi - to wilki!To mówiłem ja - Jarząbek Wacław, trener drugiej klasy."

Mnie najbardziej śmieszy tekst z "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz", a konkretnie dialog robotników, który opowiadają sobie jaki to oni mają świetny dojazd do pracy (widzę tu pewną korelację do mojej sytuacji, dlatego śmieszy mnie to podwójnie - moze z wyjątkiem golenia się przed pójściem spać ;). Ja również twierdze, że nie mam najgorzej, choć dojeżdzam godzinę do pracy...):

"– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę.
– No, ubierasz się pan.
– W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu?
– Fakt!
– Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS.
– I zdążasz pan?
– Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzi pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do Stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak... w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra 22.50 jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać."
I jak tu nie być optymistą ... :]]

 

Witam serdecznie w mojej pracowni. Chęć stworzenia i prowadzenia bloga kręciła się za mną już od dawna. Ciesze się, że będę miała przyjemność dzielić sie z Wami moimi przemyśleniami, radami, przepisami... Zapraszam :)