Jest weekend - jest martini - brzoskwiniowe martini
01:07
Martini przez swoją różnorodność smaków jest dla mnie jednym z najlepszych drinków. Martini truskawkowe to mój niekwestionowany mistzr, lubie jednak czasem urozmaicić sobie smaki, szczególnie, że truskawkowe można dziś dostać niemal w każdym barze, a brzoskwiniowe wciąż stanowi dla wielu zagadkę ;)
A czy Wasza wątroba odpoczywała w weekend? ;)
Składniki:
2 kieliszki wódki waniliowej (lub tradycyjnej),
1 kieliszek Peach Schnapps - likieru brzoskwiniowego,
2 kieliszki nektaru brzoskwiniowego (ja dodałam zblenderowany sok z brzoskwiniami ze swojego ogrodu, można także taki mus otrzymać z brzoskwiń w puszce),
0,5 - 1 kieliszek świeżo wyciśniętego soku z cytryny,
lód
wisienki lub brzoskwinia do ozdoby
Składniki wlać do shakera i wymieszać. Przelać do kieliszków do martni.
Martini ładnie wygląda z grenadina nalaną po wlaniu drinka do kieliszka - osadza się na spodzie i tworzy ładny czerwono - żółty przekrój (ja już tego nie robiłam, bo nie było czasu) - poniżej zdjecie tego jak wygląda z grenadiną.
Zdjęcie pochodzi z tej strony |
14 komentarze
O matko, zakochałam się! Jestem fanką Martini, a to brzoskwiniowe zwaliło mnie z nóg, z pewnością wykorzystam przepis <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOdpoczywała tym razem hi
OdpowiedzUsuńO kurcze, kiedys musze spróbować zrobic ;-)
OdpowiedzUsuńExtra! Wygląda pysznie... żeby jeszcze głowa po nim nie bolała :P to w ogóle super by było ;)
OdpowiedzUsuńulala. :) nigdy takiego nie piłam.
OdpowiedzUsuńmmm pyszności :D
OdpowiedzUsuńfantastycznie sie prezentuje ..... z checia bym sprobowala....
OdpowiedzUsuńNie pijam alkoholu, ale jak widzę takie pyszności to aż zaczynam żałować ;)
OdpowiedzUsuńsmacznie wygląda :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda;)ale pewnie bym nie wypiła, bo nie piję alkoholu ;)
OdpowiedzUsuńtakiego jeszcze nie próbowałam :D ale na sam widok składników oczka się świecą :D
OdpowiedzUsuń:) Po wypiciu też się świecą ;)
UsuńLooks like you had an amazing weekend! Would you like to follow each other?
OdpowiedzUsuńLove Nyt,
from
BIG hair LOUD mouth
Ehh, idę do Ciebie na drinka! :)
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.