Święty Mikołaju, proszę Ciebie o... propozycja idealnych zestawów MAC na prezent
00:42
Gdyby św Mikołaj istniał, to już kilka z poniższych zestawów leżało by na mojej komodzie ;)
Idą święta, a dla mnie to czas rozpieszczania najbliższych prezentami, ale także i siebie :)
Na nieszczęście już ponad miesiąc temu zobaczyłam zapowiedź kolekcji MAC Glamour Daze, Fabulousness, Divine Desire, All For Glamour i Guilty Passion dlatego ten post będzie moim listem do Świętego ;) Jak istneje, będzie znał mój adres ;) (czyt. jeśli mąż to czyta, będzie wiedział co mi kupić ;)) A jak nie, to może sama sobie zrobie poświąteczny i noworoczny gifcik :)
Wy też macie jeszcze czas na pisanie świątecznych listów błagalnych - może Wasz święty mikołaj się domyśli...
A poważnie - Te nowości MAC zachwyciły mnie z kilku powodów. Nie tylko jakość kosmetyków ale opakowań przyciąga. Patrząc na zdjęcia czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami, a co dopiero by było, gdybym dostał je w swoje zwinne, makijażowe łapki... oj by się działo :)
Mam swoją listę must have - przede wszystkim wszystkie pędzle i pędzelki MAC powodują, że cieszę się jak dziecko, dlatego też zestawy z pędzelkami ucieszyły mnie już na sam ich widok :). Poza tym jest jest kilka ciekawych kolorków z fioletem w paletach... Nie używam szminek w ogóle, a zapas błyszczyków wystarczy mi na 2 lata używania, więc logicznie musze ograniczyć ich zakup stąd pewnych paletek bym nie kupiła ale sa też te, które sprawdziłyby się u mnie od zaraz :) ... ale do rzeczy...
A Wy gdybyście miały wybierać, który z tych zestawów chciałybyście dostać?
Dziewczyny, rozmarzmy się trochę! :)
Kolekcja Fabulousness:
Kolekcja Divine Desire (225zł) i pędzelki!! :):
Primped Out (pędzelki wyjazdowe - coś cudownego, o takich pędzelkach myślałam już od 4 miesięcy, gdy ostatnio z bólem serca musiałam ograniczyć moje pełnowymiarowe pędzle do ilości minimalnej - a tu i praktycznie, i ładnie... i jaka jakość!)
All for Glamour (225zł):
kolekcja Glamour Daze:
Nie będę przedstawiać pojedyńczo każdej z pozycji - macie je na zdjeciu powyżej.
Ja znalazłam wśród tej kolekcji kilka "smaczków", które mnie interesują, m.in. eyelinery, lakiery, 2 z różów i to złote cudeńko w dole w rogu :)
Eyelinery Fluidline-: Catch My Eye, Feminine Edge oraz Little Black Bow - miodzio... Catch My Eye ma piękny, oliwkowy kolor...
Powoli przekonuje się mentalnie do nowych produktów kosmetycznych. Hmm- od roku chodzi za mną eyeliner w słoiczku, podziwiam dziewuchy, które potrafią sobie takim eyelinerem wymalować piękną kreskę. Ja używałam do tej pory tylko pisaka lub w eyelinera w pędzelku, jednak efekt po takim eyelinerze w słoiczku - bez porównania (P.S. Mam juz nawet do niego specjalny pędzelek, tylko eyelinera brak).
I last but not least.... lakier - jeśli ma na żywo takie widoczne drobinki jak na zdjeciu, to już go chcę! :)
Mam nadzieje, że Was tak jak i mnie zauroczyły pewne produkty z tych kolekcji limitowanych. Wiem, że MAC nie jest najtańszy, ale jest wydajny i dobry. Idą święta, zatem może i Wy pozwolicie sobie na taki prezent. Ja mam radość z produktów MAC co rano, gdy używam np rozświetlacza lub cienia - taka mała przyjemność w codziennym żyicu Pracowni Porannych Przyjemności, o! :)
Idą święta, a dla mnie to czas rozpieszczania najbliższych prezentami, ale także i siebie :)
Na nieszczęście już ponad miesiąc temu zobaczyłam zapowiedź kolekcji MAC Glamour Daze, Fabulousness, Divine Desire, All For Glamour i Guilty Passion dlatego ten post będzie moim listem do Świętego ;) Jak istneje, będzie znał mój adres ;) (czyt. jeśli mąż to czyta, będzie wiedział co mi kupić ;)) A jak nie, to może sama sobie zrobie poświąteczny i noworoczny gifcik :)
Wy też macie jeszcze czas na pisanie świątecznych listów błagalnych - może Wasz święty mikołaj się domyśli...
A poważnie - Te nowości MAC zachwyciły mnie z kilku powodów. Nie tylko jakość kosmetyków ale opakowań przyciąga. Patrząc na zdjęcia czuję się jak dziecko w sklepie z zabawkami, a co dopiero by było, gdybym dostał je w swoje zwinne, makijażowe łapki... oj by się działo :)
Mam swoją listę must have - przede wszystkim wszystkie pędzle i pędzelki MAC powodują, że cieszę się jak dziecko, dlatego też zestawy z pędzelkami ucieszyły mnie już na sam ich widok :). Poza tym jest jest kilka ciekawych kolorków z fioletem w paletach... Nie używam szminek w ogóle, a zapas błyszczyków wystarczy mi na 2 lata używania, więc logicznie musze ograniczyć ich zakup stąd pewnych paletek bym nie kupiła ale sa też te, które sprawdziłyby się u mnie od zaraz :) ... ale do rzeczy...
Fabulousness |
A Wy gdybyście miały wybierać, który z tych zestawów chciałybyście dostać?
Dziewczyny, rozmarzmy się trochę! :)
Kolekcja Fabulousness:
Lavish Rose Lip Gloss |
Cocktail Coral Lip Gloss |
Nicely Nude Lip Gloss |
Sweetly Smoky Crushed Metallic Pigments - MÓJ MUST HAVE! ach, piękne fiolety!!! :) |
Tenderly Warm Crushed Metallic Pigments |
Brilliantly Cool Crushed Metallic Pigments - całkiem, całkiem :) |
Kolekcja Divine Desire (225zł) i pędzelki!! :):
Quite Coral |
Primped Out (pędzelki wyjazdowe - coś cudownego, o takich pędzelkach myślałam już od 4 miesięcy, gdy ostatnio z bólem serca musiałam ograniczyć moje pełnowymiarowe pędzle do ilości minimalnej - a tu i praktycznie, i ładnie... i jaka jakość!)
Lip Look Bag (150zł): róż, koral
Eye Look Bag (225zł): brzoskwinia, misterium, dekadencki róż
Perfecty Plush Brush Kit (225zł)
All for Glamour (225zł):
Face Kit - Gorgeous Bronze |
Touch Up Kit - Medium - oho, jest i jasny kolor pudru dla mnie, ale co ja bym ze szminką zrobiła - chyba zaczne je jeść ;) |
Touch Up Kit - Medium Dark |
Touch Up Kit - Dark |
kolekcja Glamour Daze:
Nie będę przedstawiać pojedyńczo każdej z pozycji - macie je na zdjeciu powyżej.
Ja znalazłam wśród tej kolekcji kilka "smaczków", które mnie interesują, m.in. eyelinery, lakiery, 2 z różów i to złote cudeńko w dole w rogu :)
Eyelinery Fluidline-: Catch My Eye, Feminine Edge oraz Little Black Bow - miodzio... Catch My Eye ma piękny, oliwkowy kolor...
Powoli przekonuje się mentalnie do nowych produktów kosmetycznych. Hmm- od roku chodzi za mną eyeliner w słoiczku, podziwiam dziewuchy, które potrafią sobie takim eyelinerem wymalować piękną kreskę. Ja używałam do tej pory tylko pisaka lub w eyelinera w pędzelku, jednak efekt po takim eyelinerze w słoiczku - bez porównania (P.S. Mam juz nawet do niego specjalny pędzelek, tylko eyelinera brak).
Extra Dimension Skinfinish - Superb |
Extra Dimension Skinfinish - Whisperof Gilt |
Powder Blush - Easy Manner - bardzo delikatny i subtelny odcień, ale mam wrażenie, że może wiele! :P |
Powder Blush - I'm the One - ciekawa jestem jego odcienia na moim poliku |
I last but not least.... lakier - jeśli ma na żywo takie widoczne drobinki jak na zdjeciu, to już go chcę! :)
Everything that Glitters |
Mam nadzieje, że Was tak jak i mnie zauroczyły pewne produkty z tych kolekcji limitowanych. Wiem, że MAC nie jest najtańszy, ale jest wydajny i dobry. Idą święta, zatem może i Wy pozwolicie sobie na taki prezent. Ja mam radość z produktów MAC co rano, gdy używam np rozświetlacza lub cienia - taka mała przyjemność w codziennym żyicu Pracowni Porannych Przyjemności, o! :)
11 komentarze
Super kolekcja... cudownie prezentuje się dla oczu... :)
OdpowiedzUsuńuuu jaka długa lista marzeń! :)
OdpowiedzUsuńobojetne ktora byle by jakas hehe;p te kokardki sa boskie ;)
OdpowiedzUsuńMi po nocach śni się ta puderniczka na wymienne wkłady guerlain najgłupiej wydane pieniądze ale jakby mikołaj mi ją podarował chyba zrobiła bym salto
OdpowiedzUsuńKochana, chciałabym to zobaczyć - hehe, może się zrzucimy, żeby zobaczyć Twoją minę i reakcje. Ambulans byłby w pogotowiu ;)
UsuńMi najbardziej podobają się rzeczy z serii Fabulousness :)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o to, co chciałabym dostać od Mikołaja... hm, jak pisałam w mojej ostatniej notce- Mikołaj odwiedził mnie już nie raz i przyniósł całe mnóstwo dobroci, więc nie śmiem prosić o nic więcej ;) Ale nie ukrywam, że gdzieś w móżdżku plącze mi się nieśmiałe marzenie o serii imbirowej z TBS - tej z ciasteczkowym ludkiem ;)
Gdyby św. Mikołaj istniał musielibyśmy być grzeczni cały rok .
OdpowiedzUsuńja to bym przyjęła wszystkie palety z cieniami :) i jeszcze pędzelki równie chętnie :)
OdpowiedzUsuńoj, tak, p-ę-d-z-e-l-k-i! :)
UsuńChciałam napisać który podoba mi się najbardziej, ale nie dam rady :) Wszystkie są cudowne!
OdpowiedzUsuńototot, też tak sobie pomyślałam, że gdybym była w skórze świętego mikołaja, nie wiedziałabym co sama mam sobie z tego wybrać na pierwszy rzut oka, ale przeanalizowałam co mam i wybrałam co byłoby mi potrzebne (jeśli takie słowo istneije przy pełnych pułkach z kosmetykami ;)) No może podróżnych pedzelków mi brak :P
UsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.