Stwórz swój wymarzony zapach za przyzwoite pieniądze

10:00

Są takie miejsca, o których się nie zapomina i które na zawsze będą kojarzyć się nam z czymś miłym. 
Pisałam już Wam krótki post o nowym miejscu na mapie Warszawy (Nowe miejsce na Mokotowskiej - ale namieszałam...), do którego warto zajrzeć z kilku powodów. Ja wyczarowałam w nim swoje wymarzone perfumy, których nie mogłam dotąd spotkać w perfumeriach, ceny nie powalają, bo są porównywalne do zapachów z perfumerii, a my na dodatek mamy świetna zabawę. Zobaczcie jak ja się bawiłam...
P.S. Wiem już, że kilka z Was się tam wybrało, ale jeśli jeszcze go nie znacie - Mo61...

Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61
P.P.S. W Mo61 można kupić gotowe połączenia (mnie urzekły gotowe z ciętych białych kwiatów - jak będziecie powąchajcie) lub stworzyć własne (co polecam szczególnie dlatego, że poznajemy poszczególne wonie, które nam się podobają, a to dobra lekcja, która pozwoli nam świadomie kupować potem w perfumeriach nowe zapachy)...


W pierwszej chwili mamy wrażenie, że jesteśmy w laboratorium...
Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61

ale pachnie zdecydowanie przyjemniej niż w laboratorium a woń perfum unosi się już na ulicy...
Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61
Mo61 to świetny pomysł na prezent dla bliskiej osoby czy firm. Nie ma wtedy problemu z doborem zapachu, bo wręczamy voucher zapakowany w takie ładne pudełeczko z zaznaczoną pojemnością.
Oprócz oczywistego prezentu w postaci swoich własnych perfum, obdarowana osoba będzie miała frajdę z mieszania zapachów i poznawania tego, co lubi. 
mój voucher i opakowanie w Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61
Któraś z Was pytała skąd się ma wiedzieć jak łączyć zapachy- nic strasznego, trzeba zaufać własnym odczuciom, a nos nam podpowie co się nam podoba. Nie ma złych lub dobrych zapachów. Są tylko takie, które nam się podobają i takie, za którymi nie przepadamy. Z pomocą przychodzi przemiła obsługa :)

Pan Michał Jeger podpowiada w jakich ilościach powinno się złączyć poszczególne składniki, by w odpowiednim czasie rozchodziły się poszczególne nuty zapachowe.

Pan Michał Jeger z Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61

Pan Michał Jeger z Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61 
Jak zaczyna się cała przygoda z zapachem? Od rozmowy - jakich perfum używamy, czy mamy zapachy, które szczególnie lubimy. W międzyczasie dostajemy pod nos buteleczki, których wnętrze albo nam przypada do gustu albo nie. Gdy już wiemy co nam się podoba, a co nie, guru od zapachów Michał radzi co można jeszcze dodać, co będzie pasowało do naszych typów, mówi w jakich proporcjach mamy je zmieszać ze sobą w probówce. Sprawdzamy czy dane połączenie nam odpowiada na powietrzu i jeśli "to ten", wybieramy butelkę spośród brązowej - szklanej i srebrnej - plastikowej/blaszanej ;) i... wymyślamy nazwę dla naszych spersonalizowanych perfum. 

Perfume Lab Mo61 - ul. Mokotowska 61 - z tych składników powstał mój zapach 
Mój zapach bazował na Vetiverze, Oud i oczywiście jaśminie, który uwielbiam od dawna i który jak się okazało "przypadkiem" jest niemal w każdym zapachu jaki używam z przyjemnością... Dzięki temu całemu procesowi stałam się szczęśliwą posiadaczka mojego zapachu.. Przyjemnej Ulotności... ale, ale...
























I najważniejsza sprawa - co z trwałością?
Pan Michał powiedział, że są bardziej trwałe niż woda toaletowa i woda perfumowana...
A ja Wam powiem, że to prawda. Mój zapach składa się z dwóch mocnych nut Oud i Vetiver, które mogą służyć za bazę. Zapach ściętych, białych kwiatów, którym miałam spryskany drugi nadgarstek ulotnił się nieco szybciej niż mój, a mój trzyma się od 8 rano nawet do 20 (szczególnie, jeśli spryskuje nim kark i włosy.
Co ważne, wszystkie komponenty w Mo61 pochodzą z Grass, czyli miejsca, z którego są produkowane komponenty do perfum tj Chanel czy Dior. Mamy z czego wybierać, bo w chwili obecnej jest już ok 70 komponentów zapachowych, a ich ilość będzie wzrastać.

Czy warto wybrać się do Mo61? Ja bym napisała nawet, że trzeba, w celach edukacyjnych, poznawczych i rekreacyjnych. To przyjemne miejsce, z niesamowicie sympatycznymi ludźmi, którzy znają się na tym co robią i z tego co widać lubią to robić. A my... wychodzimy stamtąd z butelką naszych perfum i uśmiechem na twarzy, który nie schodzi nam przez 30 lub 50ml... ;)
Ja z pewnością tam wrócę po nową dostawę - tym razem pewnie po te białe, cięte kwiaty - chyba, że dostane je wcześniej na prezent ;) 

You Might Also Like

1 komentarze

  1. Bardzo urocze miejsce, uwielbiam takie. :) Szkoda że mam tak daleko. :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.

Popular Posts

Obserwuj mnie na Fashiolista