Porównanie podkładów Bobbi Brown - Long-Wear Even Finish Foundation vs Skin Foundation
11:00
Tak się składa, że oba te podkłady znalazły się w moim posiadaniu.
Lubię i cenie zarówno kosmetyki Bobbi Brown a także filozofię jej twórczyni. Minimalizm przejawia się w opakowaniach, w zapachu, kolorystyce, całej otoczce, która wokół marki jest tworzona...
Używacie / używałyście kiedyś podkładów Bobbi Brown? Jak Wam się sprawdziły?
Zacznę od tego, że posiadam z podkładu Long-Wear Even Finish Foundation kolor 2 - Sand oraz 2,5 Warm Sand, a ze Skin Foundation mam kolor 2,5 Warm Sand.
Jako, że moja wielce blada skóra w zależności od tego czy użyje samoopalacza czy nie ma różny koloryt, posiadam podkłady zwykle w 2 pierwszych kolorach z paletki. Bardzo często mieszam podkłady o różnych odcieniach i różnych marek w zależności od koloru, stanu mojej skóry, pory roku lub tego czy chce naturalnego efektu czy lepszego krycia.
Te dwa podkłady Bobbi Brown różnią się konsystencją i efektem - Long-Wear Even Finish Foundation ma za zadanie ukryć niedoskonałości, zaś Skin Foundation daje aksamitną powłoczkę i lekkie zabarwienie.
Bobbi Brown - Long-Wear Even Finish Foundation oraz Skin Foundation |
Należy zauważyć, że już w butelkach widać, że stojący po środku kolor 2,5 Warm Sand podkładu Long-Wear Even Finish Foundation jest różny od tegoż samego numeru 2,5 Warm Sand w podkładzie Skin Foundation.
Od lewej: Bobbi Brown - Long-Wear Even Finish Foundation kolor 2 Sand, środek: kolor 2,5 Warm Sand, po lewej: Skin Foundation kolor 2,5 Warm Sand |
Różnica w kolorach jest widoczna na dłoni - te same nr kolorów 2,5 Warm Sand są inne w 2 rodzajach podkładów, jednak po rozsmarowaniu ta różnica ginie. Kolory na dłoni są różne, ale pamiętajmy, że zastosowanie i konsystencja obu produktów jest inna.
Od lewej: Bobbi Brown - Long-Wear Even Finish Foundation kolor 2 Sand, środek: kolor 2,5 Warm Sand, po lewej: Skin Foundation kolor 2,5 Warm Sand |
Plusy obu podkładów:
- Wygodne opakowanie z pompką - znacznie ułatwiają życie, są estetyczne, buteleczki nie wstyd zostawić na widoku.
- Zapach - specyficzny dla Bobbi. Ja go bardzo lubię, przypomina mi zapach roślinny, trochę jak bluszcz w Elancylu
- Trwałość - przetrwają cały dzień na buzi, nie jest łatwy do starcia, przez co całość nie pozostaje na ubraniach
- Ochrona - SPF 15
- Nie zapycha - mam cerę, którą wiele podkładów zapycha. U Bobbi tego problemu nie mam :)
LONG-WEAR EVEN FINISH
FOUNDATION
O podkładzie Long-Wear Even Finish pisałam już wcześniej. Zdjęcie do tej serii jak dla mnie to majstersztyk - zostaje w
pamięci na długo.
Oddaje
ono założenie tego podkładu - jest elastyczny, ma kryć niedoskonałości i
przebarwienia, ale nie tworzyć efektu maski. Ma elastyczną formułę niby-żelu,
dzięki czemu nie zbiera się w porach, zmarszczkach czy drobnych załamaniach.
Cena:
185zł/30ml
SKIN FOUNDATION
Lekka formuła -
kryje niedoskonałości skóry utrzymując jej naturalny wygląd i samopoczuciu.
Udoskonalenie
kolorytu skóry - Lekko refrakcyjne czynniki optyczne natychmiast nadają skórze
świeży, rozświetlony wygląd oraz ukrywają widoczne porów.
Nawadnianie - Mieszanka
gliceryny i kwasu hialuronowego przyciąga wilgoć do skóry i wiążę ją w niej.
Długotrwałość - Przez osiem godzin nie przemieszcza się, nie rozmazuje się, nie
zmienia koloru.
Cena:
185zł/30ml
Od lewej: Bobbi Brown - Long-Wear Even Finish Foundation kolor 2 Sand, środek: kolor 2,5 Warm Sand, po lewej: Skin Foundation kolor 2,5 Warm Sand |
O ile Long-Wear Even Finish Foundation to wg mnie świetny produkt, który będę stosować cały rok, bo świetnie kryje moje niedoskonałości, ma gęstą - konkretną konsystencję, o tyle Skin Foundation w moim przypadku jest nieco za płynny. Podkreśla suche skórki i pory, ale za to jeśli zastosuje się bazę pod podkład lub treściwy krem nawilżający, jest niemal niewidoczny na twarzy. Ja stosuje go razem z bardziej gęstymi podkładami, szczególnie dobrze sprawdza się latem, kiedy nie chce się czuć nadmiaru podkładu na twarzy. Jeśli nie lubicie płynnych podkładów i lekkiego efektu, to raczej nie polubicie tego podkładu, ale z pewnością znajdą się miłośnicy kremów BB, którzy i ten produkt pokochają :)
Oba podkłady jak widać dobrze stapiają się ze skórą. Nie ciemnieją w ciągu dnia. Przyjemnie rozświetlają - skóra wygląda na zdrowszą.
Tu podkłady jeszcze przed rozsmarowaniem |
Oba podkłady spodobają się osobom o różnym preferencjom. Dzięki temu każdy znajdzie dla siebie coś, co lubi :)
5 komentarze
Ciekawe te podkłady. Niestety nie miałam bliższej styczności z ta marką, ale wiele dobrego się nasłuchałam. Mam też nadzieję, że w przyszłości będę mogła się przekonać o wspaniałości ich produtków. W moim przypadku bardziej sprawdziłby sie ten podkład kryjący :)
OdpowiedzUsuńu mnie też kryjący lepiej się sprawdził :)
Usuńniestety nie na moją kieszeń te podkłady :(
OdpowiedzUsuńFakt - nie są tanie, ale w moim przypadku te wszystkie tanie moją skórę zapychają, oczywiście wiele droższych też. Ale jeśli podkład nie robi krzywdy mojej buzi a do tego jest wydajny, to wolę mieć 1 sukienkę mniej a zamiast tego kupić taki podkład :)
Usuńniestety nie znam tej marki, to jest znam ale nie używałam. Ten Long Wear mógłby mi się przydać :)
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.