Przesyłka od Oriflame - "Świat bez kobiet byłby jak ogród bez kwiatów"

22:35

Czy Wy też dostałyście przesyłkę od Oriflame? Przed wyjazdem do Goteborga dostałam awizo od kuriera z wiadomością, że mam ją odebrać. I czekała aż do dziś, by zostać rozpakowaną.
Oriflame robi nową akcję...


Po otwarciu i przeczytaniu liściku pomyślałam przez chwilę - no dobra - czym DLA MNIE jest kobiecość...? A czym jest ona dla Ciebie?... :)

Po otwarciu pudełka powalił mnie zapach - w miłym znaczeniu tego słowa...
Była karteczka - personalizowana z cytatem "Świat bez kobiet jest jak ogród bez kwiatów"...
 



A pachniała.... ta oto róża - skropiona prawdopodobnie nowymi perfumami. W pudełeczku sa także dwa katalogi Oriflame....


Nie wiem do ilu blogerek została wysłana owa paczuszka, ale wg mnie to dobry pomysł marketingowy - uroczy, nie za drogi a miły.

Dla mnie kobiecość jest wewnętrznym poczuciem mocy, piękna, powinności i obowiązków, które narzuca nam socjalizacja. Kobiecość to stan umysłu - z jednej strony kobiecość to siła - kobiety są w stanie wytrzymać większy ból niż mężczyźni, pokonać swoje słabości łatwiej niż panowie, mają na głowie nie tylko pracę, ale także dom i rodzinę. Z drugiej strony stereotyp kobiecości to kruchość, delikatność - tu mam obraz delikatnej kobiety w zwiewnej tiulowej sukience, kobiety, którą opiekuje się mężczyzna, dba o nią i chroni. "Kobieta - puch marny"...

Róża jest symbolem kruchości i siły - ma kolce, ale jest delikatna i łatwo ją zniszczyć - choć róże są jednymi z niewielu kwiatów, których nie lubię dostawać spośród kwiatów z kwiaciarni (bo są nienaturalnie duże i silne), to mam świadomość, że jest to jednak zwizualizowanie cech kobiet w obecnych czasach.

Co Wy o tym myślicie? - o kobiecości, o akcji Oriflame? Słyszałyście o niej?
Pewnie Oriflame promuje nowy zapach, który o dziwo mi się całkiem podoba :)

You Might Also Like

13 komentarze

  1. Hmm...
    Taka duża firma mogła pokusić się o wysłanie kosmetyku
    Ale prezent na pewno miły

    OdpowiedzUsuń
  2. Oczywiście, miło by bylo otrzymać kosmetyk do testów, ale jestem zdania, że daj palec - zechcą całą rękę - podsycanie ciekawości też jest miłe. Może to nie koniec ich akcji... :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podsycanie ciekawości napędza ten cały mechanizm.

    Ewelinaaa <33

    OdpowiedzUsuń
  4. również dostałam różyczkę :) choć moja mama stwierdziła, że to tulipan hahahah

    OdpowiedzUsuń
  5. Cudowny gest, uwielbiam takie niespodzianki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezent bardzo miły:) Fajnie, taki niespodziewany. Myślę, że nawet lepszy niż kosmetyki, bo kosmetyków mogłabyś się spodziewać:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ciekawe jak długo będzie pachnieć :) ale ktoś od marketingu ma łeb ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm ja jak na to patrzę, to ewidentnie mak widzę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jak ja na niego patrze to faktycznie coraz bardziej mak mi przypomina :))

      Usuń

Wpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.

Popular Posts

Obserwuj mnie na Fashiolista