Urban Decay Lounge - kameleon na powiece
18:00Na dniu otwartym Sephory wystarczyło jedno spojrzenie i jedno maźnięcie, by zakochać się w nim po uszy... Przyciąga wzrok, wodzi na pokuszenie, jest silny i stały - to nie opis osoby oczywiście, a cienia Urban Decay Lounge. Zobaczcie jak spisał się u mnie na oku i na swatchu na dłoni...
Urban Decay - Lounge |
Urban Decay - Lounge |
Marka założona przez 4 znajomych - Wende Zomnira, Pat Holmes, Dawida Sowarda i Sandiego Lernera stała się znana na całym świecie m.in. z paletek Naked.
Urban Decay - Lounge |
Urban Decay - Lounge |
To, co mnie szczególnie cieszy w używaniu Lounge to fakt, że używając jednego cienia oko wygląda jakbyśmy je blendowali kilkoma kolorami. Cień nakłada się szybko i przyjemnie, najlepiej palcem na wcześniej nałożoną bazę, by kolor był bardziej intensywny. Cienie nie zbierają siew załamaniach powieki, nie osypują, nie tracą barwy w ciągu dnia.
Urban Decay - Lounge |
Nie wiem czy Wam podoba się ten efekt w moim wykonaniu na powiece, ale ja jestem niż szczerze zachwycona. I choć taka zieleń nie będzie gościć u mnie codziennie, to z chęcią będę ją nakładać ilekroć będę chciała dodać spojrzeniu wyrazistości, a makijażowi pewnego rodzaju "zadzioru". Z chęcią zerknę na inne kolory tych cieni jak będę w perfumeriach Sephora, w których dostępne są kosmetyki tej marki na wyłączność.
P.S. Jakie inne kosmetyki tej marki możecie polecić? Ciekawa jestem co jeszcze warto mieć w swojej kosmetyczce spod logo Urban Decay :)
Urban Decay - Lounge |
15 komentarze
Bardzo fajny, metaliczny kolor;) podoba mi się
OdpowiedzUsuńJest cudny! Mam podobny z MUA i z Catrice :) Uwielbiam ten efekt na oku
OdpowiedzUsuńfajny kolor :)
OdpowiedzUsuńNie moj kolor ale do czarnej skory bedzie idealny ;P
OdpowiedzUsuńMi niestety się nie podoba ten kolor...
OdpowiedzUsuńPiękny efekt ;)
OdpowiedzUsuńGenialny kolor.
OdpowiedzUsuńJaki on śliczny :)
OdpowiedzUsuńOstatnio zaczęłam rozglądać się za cieniami w kremie, Doszłam do wniosku (może trochę późno), że pigmentacja takich cieni jest dużo intensywniejsza od tych sypkich, bądź w kamieniu. Odcień, który pokazałaś jest strzałem w 10! - połączenie brązu i zieleni, coś dla mnie :)
OdpowiedzUsuńpiekny ten kolor i wykończenie :)
OdpowiedzUsuńSuper wygląda, faktycznie cameleon:)
OdpowiedzUsuńPiękny kameleon :) bardzo Ci pasuje, sama muszę zainteresować się ofertą UD:)
OdpowiedzUsuńPięknie opalizuje na powiece :) Mam coś podobnego zdaje się z MAC.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie cienie.
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.