Mam dużo na głowie... Niebanalne fryzury proste do wykonania i moja kuracja dla zdrowych włosów

18:00

Pisałam Wam o tym, że kilka miesięcy temu miałam zabieg, który zniszczył moje włosy. Od tamtej pory wzięłam się mocno za ich pielęgnacje, a każdy kosmyk jest teraz na wagę złota.

Zawsze miałam długie i zdrowie włosy, ale po zabiegu mocne preparaty sprawiły, że były suche, a do tego szybko się łamały. 
Nie należę do osób, które włosy traktują, jako coś, co po prostu jest. Lubię się nimi bawić, zmieniać fryzury, upinać je, kręcić. Nie zawsze jestem dla moich włosów łaskawa, ale staram się za swoje "grzechy" pokutować i niwelować skutki uszkodzeń przez właściwą ich pielęgnację. 

Gdy włosy są zniszczone robienie ciekawych stylizacji nie sprawia przyjemności a i same upięcia wyglądają bez polotu. To wie każda z nas, której stan owłosienia się pogorszył. Pokazywałam Wam już paczkę z kosmetykami z serii Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów do włosów zniszczonych, pozbawionych blasku i wypadających, które to testowałam. Wzięłam się ostro za ich odbudowę, a efekty tej kuracji możecie zobaczyć na zdjęciach moich fryzur.

Kosmetyki, których używamy są bardzo ważne dla stanu naszych włosów, ale dobrze jest pamiętać o pewnych "rytuałach pielęgnacyjnych" - czyli zasadach, dzięki którym nie będziemy szkodzić cebulkom ani samym kosmykom. Zebrałam dla Was kilka porad, których być może nie znacie, a warto się do nich zastosować.

Na koniec pokażę kilka moich wariacji fryzur, które robi się oczywiście szybko (wiem, że żadna z nas nie ma czasu na misterne fryzury), prosto (nie jesteśmy w większości profesjonalnymi fryzjerami) ale nie są banalne. Czasem wystarczy przenieść fryzurę na bok głowy, dodać akcesoria i nasza fryzura nabiera ciekawszego wyglądu. 

Ciekawa jestem czy Wy znacie inne złote rady dla zdrowych włosów albo macie swoje sztuczki jeśli chodzi o urozmaicenie swojego upięcia włosów... Koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach...




Seria Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów
Byłam bardzo ciekawa nowej serii Pantene i miałam spore nadzieje związane z kosmetykami, które maja chronić włosy przed uszkodzeniami np podczas czesania. Zima w pełni, będę nosiła czapkę, która dodatkowo przeciera włosy i staja się one jeszcze bardziej łamliwe. Jak mam nadzieje zobaczycie na zdjęciach fryzur po pierwsze włosy stały się bardziej lśniące (cofnijcie się na blogu choćby do zdjęć sprzed 1,5 miesiąca i zobaczycie różnicę w ich wyglądzie), a po drugie mniej włosów pozostaje mi na grzebieniu i szczotce podczas czesania a także mniej wypada podczas mycia. Widzę też nowe włoski, które wyrastają mi niczym meszek, jak przebijające się pierwiosnki na wiosnę ;)

Seria Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów to cztery uzupełniające się produkty do pielęgnacji i oczyszczania kosmyków.
Oprócz takich produktów jak szampon oraz odżywka do włosów, moją uwagę skupiła przede wszystkim maska oraz ... tonik do włosów. Pierwsze trzy z nich wzmacniają strukturę włosów, odżywiają je, na tyle, by móc szczotkować je bez obaw czyli ograniczyć ich wypadanie. Efekty tej kuracji zwiększa Błyskawiczny Tonik Wzmacniający, który dzięki zawartości witaminy B3 i prowitaminie B5 zapewnia dodatkową ochronę dla włosów i dodaje im objętości. 

Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów - maska
Wszystkie produkty z tej serii miały wzmocnić włosy od nasady aż po same końce. Dodatkowo tonik miał przyspieszyć wzrost włosów. Tonik nakłada się po każdym myciu włosów nakładając go u ich nasady, przy cebulkach przed modelowaniem fryzury.  
Pisałam Wam już w poprzednich postach związanych z włosami, że markę Pantene znam i lubię ich produkty. Przede wszystkim te produkty są dobrej jakości, nie szkodzą, mają bardzo przystępną cenę i jak dla mnie najładniejszy zapach w popularno dostępnych produktów do włosów. W tym przypadku wszystkie kosmetyki pachną pięknie, kwiatowo-owocowo, a zapach pozostaje na włosach jeszcze po ich wysuszeniu.

Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów - tonik
Najbardziej docenia się coś, co się traci... Gdy moje włosy straciły blask i nieco się przerzedziły, zaczęłam stosować się do zasad, o których dawno już słyszałam. Tych kilka rad co robić i czego unikać z pewnością pomogło mi sprawić, że moje włosy wyglądają dziś tak, jak kiedyś. Są lśniące, jest ich zdecydowanie więcej, nie są matowe i widzę dużo nowych wyrastających włosków przy samej skórze, a co najważniejsze dla mnie - nie łamią się - to ostatnie szczególnie mnie cieszy, bo to oznacza, że mają się dobrze a ilość mikroelementów i witamin w cebulkach i samych kosmykach jest znów w normie. Czyli kuracja zakończona sukcesem... :)



Dobre rady dotyczące włosów
Pewnie każda/każdy z Was ma swoje złote rady dotyczące włosów. Ja zaczęłam stosować się do poniższych, które przez wiele lat słyszałam od różnych osób. Mam nadzieje, że i Wam wejdą one w krew i pomogą dbać o Waszą czuprynę:
- po myciu głowy nie rozczesuj od razu włosów - mokre włosy i cebulki są bardziej podatne na uszkodzenia i wypadanie, dlatego jeśli to możliwe odczekaj chwile aż same przeschną
- nie trzyj mokrych włosów ręcznikiem - ten błąd popełnia wiele z nas - najlepiej owinąć je w ręcznik lub specjalny turban by materiał wchłoną nadmiar wody
- susz włosy zimnym powietrzem - zajmie to nieco więcej czasu niż suszenie pod najwyższą temperaturą, ale będzie zdrowsze
- na zakończenie mycia polej włosy chłodną wodą - tę radę podpowiedziało mi już 2 fryzjerów. Dzięki temu zamykają się łuski włosów, co zabezpiecza kosmyki przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych i wysokiej temperatury.
- odżywkę stosuj po każdym myciu, maskę 1-2 razy w tygodniu. Pamiętaj, że preparaty nie zadziałają w ciągu minuty. Do przeniknięcia głębiej potrzebują kilku minut. Wmasuj preparaty we włosy, a następnie (jeśli to możliwe) owiń włosy ręcznikiem i pozostaw na 10-15 minut.


Fryzury.
Choć w ciągu dnia najczęściej możecie mnie zobaczyć w rozpuszczonych włosach, to lubię je wieczorem związywać. Mam kilka sposobów na to, by zwykły "koński ogon" nie był już taki zwykły. Co zrobić?
- użyj ciekawych i ozdobnych gumek
- owiń gumkę kosmykiem włosów, tak by gumka była niewidoczna
- zawiąż gumkę, nad nią zrób dziurę miedzy włosami i przełóż kucyk

Choć "koński ogon" i jego wariacje to proste fryzury, to paradoksalnie bardzo mocno właśnie w ich przypadku widać czy włosy są zdrowe czy nie. U mnie widać, że są lśniące i dzięki temu fryzura zdecydowanie lepiej wygląda. Dodatkowo pamiętajcie, że wszystkie gumki przecierają pojedyncze kosmetyki, a wiem, że produkty z nowe serii Pantene dbają o ich wnętrze, więc mogę wiązać je i upinać bez obaw o ich zniszczenie.


Po piosence Donatana wszystkie chcemy czasem wyglądać jak prawdziwe słowianki. U mnie ten warkocz to raczej wersja letnia, ale także jesienią na spotkania ze znajomymi jest jak najbardziej odpowiedni. Potrzebna jest nam do niej chustka, którą wplatamy w warkocz.


W tej opasce kwiatów we włosach (nie) potargał wiatr...


I na koniec moje ulubione - koki i wysokie upięcia włosów .
Lubie robić taką fryzurę, szczególnie gdy mam długie włosy. Dodatki takie jak wstążki czy przypinki to mój must have w każdym sezonie.
Ostatnio znalazłam w gazecie prostą fryzurę która polega na zrolowaniu z dwóch stron włosów i zwinięcie ich wokół siebie jak ślimaczki (fryzura po prawej stronie poniższego zdjęcia). Wszystko spinamy wsuwkami i... gotowe :)





Włosy to najpiękniejszy dodatek kobiety, dlatego też dbajmy o nie, abyśmy się mogły nimi bawić - tak jak ja na zdjęciach powyżej i poniżej.



P.S. Pisaliście pod postem o tajemniczej przesyłce od Pantene, że też byście chcieli przetestować produkty Pantene i przydałyby się Wam kosmetyki na wzmacniające włosy...

Mam dla Was dobrą wiadomość - już w grudniu w Pracowni będzie konkurs, w którym do wygrania będą zestawy tych kosmetyków!! Zbierajcie już powoli zdjęcia Waszych fryzur, a ja w ciągu tygodnia podam dokładną treść zadania i regulamin konkursu. Mam nadzieje, że Pantene Pro-V Ochrona Przed Wypadaniem Włosów wzmocni i powstrzyma przed wypadaniem także i Wasze włosy...






You Might Also Like

5 komentarze

  1. Odpowiedzi
    1. Dzięki Monia, ciekawa jestem jak Ty się na codzień czeszesz, bo włosy też masz odpowiedniej długości do upięć :)

      Usuń
  2. Kokardki :) taki warkocz / kłos mi sie podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Justyś, też go lubię. Niby niewiele, a jednak trochę zmienia we fryzurze :)

      Usuń
  3. Podobają mi się te Twoje koczki. Ja mam włosy do ramion, ale rzadko coś z nimi robię. Zwykle noszę rozpuszczone :)

    OdpowiedzUsuń

Wpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.

Popular Posts

Obserwuj mnie na Fashiolista