Shiseido IBUKI Sleeping Mask to żelowa maska pielęgnacyjna do stosowania nocą. My śpimy, a ona przez te kilka godzin wspomaga funkcje komórek skóry podczas snu.  To co dla mnie ważne, to fakt, że maska nie wymaga zmycia. Błyskawicznie wchłania się w skórę, dlatego też nie ma obawy, że maska zabrudzi poduszkę.

Zwiększa energię komórkową, optymalizując obrót komórek oraz ich funkcje naprawcze.

Dzięki obecności kapsułek z witaminami, które uwalniają się podczas aplikacji, skóra o poranku wygląda na wypoczętą i pełną życia, jest rozświetlona i doskonale nawilżona.

Cienkie linie oraz cienie wokół oczu stają się mniej widoczne.

Wiecie co w tej masce jest równie fajnego jak efekt, który daje na skórze? Opakowanie. Jest idealne. Minimalistyczne, wygodne w trzymaniu. Piękno w czystej postaci. Do tego posiada praktyczną szpatułkę do nakładania maski... Radość stosowania zawdzięczamy także tym elementom. 

Serię IBUKI Shiseido polecałam już wielu dziewczynom, które do mnie pisały z problemem dojrzałej cery z niedoskonałościami. Jestem nią w dalszym ciągu zauroczona i stawiam dolary przeciwko orzechom, że jeśli żyjesz w ciągłym zabieganiu, stresie, mieszkasz w dużym mieście lub nawet w małym jesteś narażona na zanieczyszczone powietrze i pożywienie, masz ziemistą, zmęczoną skórę, to ta seria sprawdzi się także i u Ciebie. Jak dotąd jeszcze żadna z koleżanek ani czytelniczek, którym ją polecałam z podobna cera jak moja nie odezwała się do mnie z reklamacją. Właściwie to jest dokładnie odwrotnie... :) Wszystkie zgodnie są zadowolone. Maskę Beauty Sleeping Mask nadal testuje i mam nadzieje, że wejdzie do kanonu moich kosmetyków must have, złotej 10, za które jestem skłonna wydać ostatnie pieniądze.