Zima, czapki, ogrzewanie, suszenie (no bo która z nas wyjdzie w zimę z mokra głową)... Wy też macie problemy ze zniszczonymi włosami, które potrzebują odpowiedniej regeneracji?

W związku ze stanem moich włosów postanowiłam we wrześniu przetestować kilkadziesiąt produktów do włosów by sprawdzić jak działają. Czy można w domowym zaciszu podreperować stan włosów nie tracąc przy tym pensji? Według mnie tak bo znalazłam kosmetyki warte uwagi od kilkunastu do kilkudziesięciu złotych...

Rene Furterer Karite - Szampon intensywnie odbudowujący - "Zawiera składniki o działaniu regenerującym, odżywczym i wygładzającym strukturę włosów. Szampon zawiera aż 12% odżywczych olejków na bazie wyciągów z drzewa Karite i drzewa kokosowego, bogatych w niezbędne kwasy tłuszczowe oraz witaminy. Skóra głowy odzyskuje komfort a włosy stają się jedwabiste i łatwe do rozczesania."

Szampon zamknięty jest w przezroczystej tubce, a sam produkt ma kolor lekko żółty, a to za sprawą zawartości masła karite. Wiele razy w Pracowni pokazywałam Wam maskę z Karite, którą stosowałam zarówno na włosy ale także suchą skórę - łokciach i pietach. Ostatnie opakowanie te maski mi się skończyło, ale byłam ciekawa jak działają pozostałe produkty tej linii. Szampon przeznaczony jest do stosowania 1-2 razy w tygodniu, działa niemal jak maska, bo po pierwszym nim umyciu można pozostawić go na kilka minut na włosach. Oprócz tego, ze dobrze myje to w widoczny sposób wygładza włosy. Poza tym pachnie podobne do maski - masłem karite. Ach, trudno tę słodycz opisać...

Serum odbudowujące bez spłukiwania stało się moim produktem SOS. Używam je od czasu do czas, gdy widzę, że moje końcówki potrzebują natychmiastowego ratunku. Serum ma białą konsystencję, jest dosyć rzadkie, więc łatwo się je nakłada. Opakowanie ma ładny, intensywnie zielony kolor i wygodny dozownik. Całość serii jest warta polecenia. Produkty są wydajne, zapach jest dla mnie piękny, opakowanie przykuwają wzrok... Rene Furterer Karite to seria, która zdecydowanie będę stosować.

Szampon z wyciągiem z migdałów do włosów suchych i zniszczonych -"Głęboko odżywczy szampon do włosów suchych i zniszczonych. Wyciąg z migdałów i olej lniany, bogate w składniki nawilżające odbudowują suche włosy, ułatwiając ich stylizację. Odżywka z wyciągiem z migdałów - "Wyciąg z migdałów oraz olejek lniany w połączeniu z masłem Shea pomagają zachować odpowiednie nawilżenie włosów oraz zapobiegają łamaniu się i rozdwajaniu końcówek." 

Produkty Korres to naturalne kosmetyki pochodzące z pięknej i słonecznej Grecji, w której od wieków wiedzą jak dbać o piękno przy użyciu naturalnych składników. Seria z wyciągiem z migdałów to gratka dla osób z suchą skórą głowy. Migdały same w sobie bardzo dobrze natłuszczają, a szampon i odżywka to esencja tego, co w nich dobre. Produkty pachną mocno migdałowe, dlatego ich miłośnicy będą w 7 niebie. Opakowania jak przystało na Korres są estetyczne i minimalistyczne, aż się chce trzymać je na widoku. Szampon jest dosyć gesty, łatwo się pieni. Przy dłuższym stosowaniu włosy są bardziej miękkie niż zwykle. Odżywka ma kolor ecru i postać gęstego budyniu. Zapach pozostaje na włosach na kilka godzin. Odżywka wygładza rozdwojone końcówki włosów. To, co dla mnie najważniejsze, to fakt iż oba produkty nie mają silikonów, parabenów, oleju mineralnego, alkoholu. Są naturalne i zdrowe dla skóry głowy.

Kérastase Résistance pomaga odbudować strukturę włosów osłabionych działaniem czynników zewnętrznych, przywracając im siłę i elastyczność. Unikalny rytuał. Kérastase proponuje ścieżkę pielęgnacji podzieloną na 3 gesty: oczyszczająca kąpiel, pielęgnacja i teksturyzacja, przy zastosowaniu wypracowanych gestów, upiększających wygląd włosów. W skład linii wchodzą Odżywka przed kąpielą Therapiste: Odżywka przeznaczona do włosów bardzo zniszczonych, poddanych zbyt wielu zabiegom. Napraw to co wydawało się niemożliwe do naprawienia. Drugim krokiem jest Kąpiel Therapiste: Balsam - kąpiel o żelowej konsystencji, otulającej włókno włosa podczas kąpieli. Przeznaczona do włosów bardzo zniszczonych, poddanych wielu zabiegom. Trzecim etapem pielęgnacji jest użycie Maski Therapiste: Maska przeznaczona do włosów bardzo zniszczonych, poddanych zbyt wielu zabiegom, rekomendowana przede wszystkim do włosów grubych.

W tym zestawieniu znalazło się zadziwiająco dużo produktów w dość rzadkim jak na kosmetyki, zielono-turkusowym kolorze. Opakowanie Kerastase już przy pierwszym zetknięciu daje znać użytkownikowi o swoim luksusowym pochodzeniu. Odżywka przed kąpielą Therapiste 3-4 ma matowe wykończenie, dzięki czemu nie wyślizguje się z mokrej dłoni. Podobają mi się także zakrętki - niby drobiazg, ale dzięki solidnemu zamknięciu i dobremu wyprofilowaniu nawet z zamkniętymi oczami podczas mycia włosów butelka stoi stabilnie.

Cała kuracja polega na stosowaniu kilku produktów. Ja przetestowałam Odżywkę przed kąpielą, Kąpiel Therapiste i Maskę. Kerastase wprowadził ciekawą formę odżywiania włosów, która jest dosyć niecodzienna - to odżywka nakładana na wilgotne włosy przed ich myciem. Wśród tego zestawienia znalazł się jeszcze jeden produkt z podobnym zastosowaniem - Olaplex no 3. Odżywka przed kąpielą w wyjątkowo dogłębny sposób nawilża włosy, ze szczególnym efektem na ich końcówkach. Nie jestem typem, który lubi trzymać cokolwiek na włosach przez długi czas, w tym wypadku wystarczą 2 minuty! Po tym czasie myjemy głowę Kąpielą Therapiste i nakładamy maskę. Całość to słodka rozkosz dla nosa, zapach jest intensywny, słodki i piękny, a do tego pozostaje na włosach.

Jaki efekt uzyskałam po kilku tygodniach stosowania? Zdecydowanie mocniejsze końcówki, bardziej odżywione i lśniące włosy. Do tej pory używałam serii Ciment i myślałam, że nic jej nie przebije, ale teraz mogę stwierdzić, że ex aequo są świetne.

Serum o silnym działaniu regeneracyjnym do włosów bardzo zniszczonych, suchych i zmęczonych licznymi zabiegami chemicznymi.

Jeśli Twoje włosy są zmęczone licznymi zabiegami chemicznymi, są w słabej kondycji i potrzebują kosmetyku, który pozwoli przywrócić im zdrowy wygląd to serum jest właśnie dla Ciebie. Zhydrolizowana keratyna, cząsteczki jedwabiu, wyciąg z czarnej wierzby oraz pantenol działają łagodząco i odbudowująco na zniszczone partie włosów. Te dobroczynne składniki głęboko nawilżają suche włosy i pokrywają je ochronną warstwą, która zapobiega ich uszkodzeniom i chroni narażone na rozdwajanie się końce włosów.

Jak działa serum? Opakowanie jest niewielkie, niepozorne, ale ma moc. To co się mi w nim najbardziej podoba, to to, że jest bez spłukiwania. Mogę nakładać go kiedy chce, nawet jeśli nie mam na to czasu bezpośrednio po umyciu włosów. Nakładam je na połowę długości włosów, bo przez długi czas dolna część była w opłakanym stanie. Serum sprawiło, że włosy w mniej widoczny sposób były rozdwojone.

KMS California - maska Therapy Treatment - Wnika głęboko, by odbudować włosy od środka. Wzmacnia i nawilża włosy już po pierwszym użyciu. Przywraca blask.

Maska KMS California gościła w Pracowni już wiele razy. Pierwszy raz zastosowałam ja ok 3-4 lata temu. Pamiętam, że moje pierwsze spostrzeżenia były związane z jej gęstością. Ma wyjątkowo zwartą konsystencje, ale jest na tyle kremowa, że w ułamku sekundy rozprowadza się na włosach. Ma mocno mleczny zapach, który bardzo lubię. Jest wydajna - pierwsze opakowanie miałam kilka miesięcy. Tak jak obiecuje producent, już przy pierwszym użyciu widać różnicę w dotyku włosów. Są delikatne w dotyku, miękkie, bardziej podatne na stylizacje, a do tego wyglądają na zdrowsze. Ja stosowałam ją po każdym myciu włosów, ale można stosować ją w razie potrzeby.

Maska Wella Elements ma działanie regenerujące, chroni naturalną wewnętrzną strukturę włosa oraz zapewnia pasmom wytrzymałość. Wyjątkowość produktu opiera się na kompleksie NuTREE, który został wzbogacony o naturalny ekstrakt drzewny, zapewniający 10-krotnie skuteczniejszą ochronę keratyny. Kompleks ten zbawiennie oddziałuje na skórę głowy oraz zewnętrzną i wewnętrzną warstwę włosów. Maska nie zawiera siarczanów, parabenów i sztucznych barwników. W efekcie włosy są zregenerowane oraz utrzymują dobrą kondycję.

Maska od Wella Professionals to malutki słoiczek z białą maska. Jest rzadsza niż większość masek, które do tej pory stosowałam. Wystarczy niewielka ilość wielkości orzecha laskowego by pokryć nią włosy. Zapach przypomina mi zapach jabłkowy. Nie pozostaje na włosach długo, co dla sporej grupy osób, które nie chcą mieszać zapachu perfum z innymi, będzie to atutem. Przyjemnie się ją stosuje. Jej małe i lekkie opakowanie sprawdzi się szczególnie podczas wyjazdów, bo można ją zmieścić do kosmetyczki i nie mieć wyrzutów sumienia, że zajmuje dużą część bagażu.

Szampon nawilżająco-odżywczy i nawilżająco-odbudowująca odżywka do włosów mają zastosowanie do włosów osłabionych lub zniszczonych poprzez farbowanie, zabiegi chemiczne lub stylizację termiczną. Odbudowują włosy dzięki kąpieli w wysoce skondensowanej recepturze, bogatej w olejek arganowy o działaniu antyoksydacyjnym, keratynę oraz kwasy tłuszczowe. Oba produkty działają nawilżająco, przywracają włosom elastyczność i podatność na układanie. Preparaty te nie zawierają siarczanów, fosforanów ani parabenów, są więc bezpieczniejsze dla środowiska, jak również nie wysuszają oraz nie powodują blaknięcia czy wypłukiwania koloru we włosach farbowanych.

O Maroccanoil opowiedziała mi kiedyś koleżanka, która wróciła z Portugalii, gdzie te kosmetyki są powszechnie znane i cenione. U nas wtedy jeszcze słuch o nich nie dotarł. Linia Repair jest przeznaczona dla osób ze zniszczonymi przez zabiegi kosmkami, zarówno szampon i odżywka mają bardzo kremową konsystencję. Nawet z zamkniętymi oczami da się je przez to rozpoznać. Do tego zapach zniewala... Pozostaje na włosach przez wiele godzin, co mi się podoba. Efekt? Włosy przesuszone stają się nawilżone w widoczny sposób, są aksamitnie gładkie. Produkty mogą nie być odpowiednie dla osób ze skórą tłustą i włosami szybko przetłuszczającymi się, bo włosy są po nich nieco cięższe.

Szampon w trakcie mycia natychmiast zwiększa objętość włosów. Jego lekka formuła działa na wnętrze włosa, wzmacnia włókna kapilarne i odbudowuje cienkie włosy. Bardzo delikatna formuła myjąca usuwa wszelkie zanieczyszczenia, pozostawia puszyste włosy.

Odżywcze serum wygładzające i nabłyszczające włosy, zapobiega elektryzowaniu i puszczeniu się włosów, nadając im lśniący blask. 

Tego typu kosmetyki jak Toni&Guy Glamour - Serum Drops są moimi ulubionymi a to przez fakt, że zdarza mi się zapomnieć nałożyć odżywki i zorientować się dopiero po wysuszeniu włosów, albo nie mam czasu i świadomie przyspieszam całość operacji pt. "mycie włosów".  Wtedy na ratunek przychodzą sera i odżywki bez spłukiwania. Co je wyróżnia? Szybkość i duża skuteczność. Z tym serum trzeba uważać by nie przesadzić z jego ilością, ale jeśli nabierzemy niewielką ilość i rozprowadzimy je na dłoni, możemy uzyskać efekt zdrowych i lśniących włosów. Do tego możemy użyć go na wilgotne włosy bezpośrednio po myciu lub w ciągu tygodnia.

Plumping.Wash. - Pogrubiający szampon do włosów cienkich I wypadających. Zawarty w produkcie imbir nadaje włosom siły i witalności jednocześnie je pogrubiając. Natomiast wyciąg z pokrzywy to potężne źródło aminokwasów, które pobudzają mieszki włosowe do prawidłowego wzrostu.

Plumping.Rinse - Pogrubiająca oraz wzmacniająca włosy odżywka. Jej zadaniem jest wydłużenie fazy wzrostu włosa oraz wzmocnienie ich. Zawarta w odżywce biotyna, czyli witamina B jest pochodną białka, niezbędnego do wzrostu komórek włosów. Proteiny oraz aminokwasy ryżowe bogate są w niezbędne składniki odżywcze, które odbudowują uszkodzone włosy nadając im siły i witalności. Masło Shea nawilża suche i zniszczone włosy oraz chroni je przed uszkodzeniami.

Seria Plumping. to piękne, cukierkowe opakowania i magia zamknięta w środku. Opakowania wyglądają kosmicznie i zapowiadają nam futurystyczne doznania. Zapach jest piękny i kwiatowy, produkty gęste w konsystencji. W perspektywie kilku tygodni od zastosowania po raz pierwszy tej serii mogę stwierdzić, że włosy dzięki tej kuracji się wzmocniły .Sama widziałam, że były bardziej lśniące, zadbane, lepiej nawilżone. Czułam to nawet podczas dotykania włosów dłonią. Do tego kosmetyki są wydajne i choć nie kosztują mało, to starczą na długo. To się opłaca!

Kosmetyki Kevin.Murphy możecie kupić w salonach fryzjerskich lub na stronie hair2go.pl 

O zabiegu Olaplex pisałam w Pracowni. Tak również opisywałam dokładniej jak działa Olaplex Hair Perfector no. 3. To, co może dziwić, to fakt, że nakłada się go przed myciem włosów. Najlepiej nałożyć go na minimum 10 min ale można i na dłużej. Jest to produkt po zabiegu Olaplex, który ma wydłużyć jego działanie. Włosy po jego użyciu są bardzo mocne, końcówki mniej rozdwojone, bardziej odporne na uszkodzenia szczotką. Widziałam ,że mniej było złamanych włosów gdy go stosowałam. Jedynym minusem jest fakt, że trzeba pamiętać by go nałożyć, a ja często przypominałam sobie gdy byłam już po umyciu włosów szamponem... Gapy tak mają ;) 

Kolekcja stylizująca Artego to produkt, które pozwalają nam poskromić niesforne włosy. Większość włosów, które są przesuszone i rozdwojone żyje własnym życiem.. Puszą się, oklapują, przetłuszczają się itp. Wśród produktów, których używałam najlepiej sprawdziła się Pianka mocno nadająca objętość oraz Żel nabłyszczający lekko utrwalający. Pianka sprawdziła się podczas zimy gdy moje włosy były mocno zdezelowane przez  klimatyzacje, czapkę i zmiany temperatury. Drugi produkt zaskoczył mnie konsystencją, bo żel jest dosyć płynny. "Czas na skuteczne i jednocześnie lekkie utrwalenie włosów. Żel nabłyszczający SHAPING GLAZE artègo pozwala na precyzyjne modelowanie fryzury bez obciążania włosów. Zapewnia naturalny wygląd oraz delikatne utrwalenie. Po zastosowaniu żelu włosy stają się miękkie, przyjemne w dotyku i nabierają subtelnego połysku. Ten profesjonalny kosmetyk fryzjerski może służyć również jako codzienny produkt do stylizacji każdego rodzaju włosów w domowych warunkach."

Pachnie pięknie i egzotycznie (to jest też domena Artego - zapachy produktów z innych linii na długo pozostają w pamięci, a same pachną jak perfumy). Żel dodatkowo nadaje delikatny połysk, co jest pożądane szczególnie w przypadku gdy mamy wysiepane końcówki. Produkty dobrze sprawdzają się do stylizacji codziennej włosów także zniszczonych.

Produkty do pielęgnacji włosów z Drzewa Egipskiego w pełni odbudowują łodygę włosa. Włosy są gładkie, jedwabiście miękkie oraz odporne na mycie i codzienne działanie szkodliwych czynników zewnętrznych i wewnętrznych.

Marka Klorane należy do koncernu Pierre Fabre, który w moim odczuciu tworzy kosmetyki na najwyższym poziomie. Ta seria przeznaczona jest dla wyjątkowo suchych i zniszczonych włosów, a moje mogły się zaliczać do tych drugich. Opakowania są eleganckie i wygodne, a cena produktów przystępna. Do tego są dostępne w wielu miejscach choć ja najczęściej je kupowałam w SuperPharmie. Co mogę napisać o samych efektach i moich wrażeniach?

Szampon dobrze się pieni, jest gęsty. Odżywka ma aksamitną konsystencję, nakłada się ją na suche lub wilgotne włosy już po umyciu lub w razie potrzeby. Całość faktycznie nawilża włosy, a odżywka bez spłukiwania wygładza je. Nie można tylko przesadzić z jej ilością, bo może obciążyć nasze włosy.

Zaawansowany program Dove Regenerate Nourishment regeneruje nawet bardzo zniszczone włosy, aby stały się gładkie, silne i bez uszkodzeń. Szampon, odżywka, serum 2w1 i maska Dove Regenerate Nourishment to część zaawansowanego programu, z ekstraktem z Czerwonych Alg i Nutri Keratin Complex.

Dove w tej serii Regenerate pozytywnie mnie zaskoczyło. Z dozą niepewności podchodzę do drogeryjnych specyfików, ale tu o dziwo nie było niesmaku. Nowa seria Dove to piękne opakowania, lepsza niż dotąd (wg mnie) formuła, zmysłowe zapachy, które zdecydowanie dodają całości uroku. Kolejnym atutem jest fakt, że mamy tu całą serię, więc możemy wzmocnić nasze włosy w każdy możliwy sposób.

Linia Visible Repair ma przyjemną dla oka, wiosenną kolorystykę. Opakowania są wygodne w użytku, zamknięcia solidne, zapach miły. Stosowałam tą serię kilka tygodni i moje odczucia są bardzo pozytywne. Produkty są dostępne dla każdego, bo zaliczyć je można zdecydowanie do produktów ze średniej półki cenowej. Włosy po ich użyciu są zarówno dobrze umyte z nagromadzonego sebum, kurzu i brudu a także odżywione. Widać różnice między włosami bez użycia żadnej odżywki a po użyciu tego produktu z linii Visible Repair. 

Aussie 3 minute miracle Reconstruction to 3 MINUTOWA INTENSYWNA ODŻYWKA do włosów zniszczonych z ekstraktem z melisy australijskiej, która wygładza zniszczone łuski włosów, nadaje blask i pomaga sprawić, że włosy stają się podatne na układanie.

3 Minute Miracle Luscious Long, to odżywka do włosów długich, wymagających dopieszczenia z ekstraktem z australijskiego eukaliptusa i olejkiem z awokado. Odważ się, stań się wybawcą dla swych włosów. Formuła z ekstraktem z australijskiego eukaliptusa i olejkiem z awokado pomaga dogłębnie nawilżyć, zregenerować i odżywiać Twoje długie włosy.

Aussie - 3 minute Miracle Deep Treatment to seria odżywek, które w mgnieniu oka mają odżywić włosy szczególnie zniszczone. Odżywka Reconstructor i Luscious Long w szczególności przypadły mi do gustu spośród wszystkich dostępnych na rynku tej marki. Zapach obu bardzo mi się podobał. Opakowania odbiegają od tych dostępnych na rynku - mają specjalne zamkniecie, które sprawia, że dopiero po naciśnięciu wyciskana jest odpowiednia ilość specyfiku i ani gram więcej niż chcemy. Produkty wystarczy trzymać przysłowiowe 3 minuty by nawilżyć włosy i by przestały się puszyć. Do tego odżywka kosztuje w sklepie ok 20-25 zł i starcza na kilka tygodni.

Bogata formuła z keratyną, wzmacnia każde pasmo włosów, zwiększa jego elastyczność i zabezpiecza przed uszkodzeniami powodowanymi szczotkowaniem i stylizacją. Dodatkowo olejek arganowy kompleksowo odżywia, wygładza i zapewnia włosom blask.

Odżywka ma nietypowy kształt opakowania, czym zdecydowanie się wyróżnia na sklepowych półkach. Ma piękną, różową butelkę i pachnie gumą balonową. Przenosi mnie ona do czasów dzieciństwa. Odżywka jest gęsta, ma lekką poświatę i przyjemną w dotyku konsystencję. Należy nałożyć ją na włosy i dokładnie rozprowadzić, a po 3-5 min zmyć wodą. Organix nie kłamał. Włosów złamanych mam jakby mniej. Nie rwą się ona tak jak dotąd po czesaniu włosów czy używaniu prostownicy. Efekt nie powstał z dnia na dzień, ale po kilku użyciach widziałam różnicę. Organix ma produkty, które mają bardzo dobry skład, aromaty, które pozostają w pamięci i przyjemnie się ich używa, a jakością nie odbiegają od tych za kilkadziesiąt złotych. Na efekty trzeba jednak chwilę poczekać, ale ja jestem z tych bardziej "cierpliwych".

Szlachetna formuła nowej linii L'Oréal Paris Elseve Magiczna Moc Olejków łączy moc 6 starannie wyselekcjonowanych olejków kwiatowych dla nadzwyczajnej przemiany włosów w 6 wymiarach:

Olejek lniany Dostarcza włóknom włosów intensywne odżywienie.

Olejek rumiankowy Zmiękcza włókno włosa i przywraca blask.

Olejek słonecznikowy Przywraca włosom blask.

Olejek z kwiatu lotosu Odżywia włókno włosa i chroni je.

Olejek z gardenii tahitańskiej Zapobiega wysuszeniu włosów.

Olejek różany Nadaje włosom elastyczność.

Seria Elseve Magiczna Moc Olejków to bogata gama produktów do pielęgnacji suchych i zniszczonych włosów. Ta seria najbardziej ze wszystkich tej marki pasowała do moich potrzeb. To co lubię w produktach Elseve, to to, że są dostępne niemal w każdym sklepie. Zapach jest piękny, kwiatowy i pozostaje z nami jeszcze kilka godzin po umyciu włosów. Szampon bardzo dobrze się pieni i zmywa codzienne zanieczyszczenia. Odżywka spełnia swoją funkcję wzmacniającą, maska odżywia (ją stosowałam raz na kilka myć). Najciekawszą forma z tego zestawu jest dla mnie olejek w kremie. Ma cudowną konsystencję, nawet dłonie po nałożeniu go podczas jego rozprowadzania stają się gładkie i pachną kwiatami. Zwieńczeniem całego rytuału jest użycie olejku. Nie można z nim przesadzić, by włosy nie wyglądały na tłuste. Ja stosowałam go głownie na końcówki, by włosy się nie puszyły.

Head&Shoulders Gęste i mocne to włosy mocne i odporne na uszkodzenia przy czesaniu.

Regularne stosowanie przywraca odpowiedni poziom nawilżenia skóry głowy i powoduje, że włosy są podatne na układanie

Włosy aż do 100% bez łupieżu.

Head&Shoulders testowała moja znajoma, która lubi tę markę i jej produkty na tyle, że ilekroć ja coś dostaje do testów ona zawsze pyta, czy nie może ich przetestować, bo to jedna z tych marek, których produkty zawsze jej odpowiadają. Tym razem również tak było.

Kasia: Szampon i odżywka "Gęste i mocne" to produkty dla osób, które mają cienkie włosy i skłonność do powstawania łupieżu. Szampon dogłębnie oczyszcza skórę głowy, sprawia, że moje włosy mniej się przetłuszczają i o łupieżu mogę zapomnieć. Odżywka stanowi część kuracji przeciwłupieżowej, bo moje włosy oprócz oczyszczania i dbania o skórę głowy potrzebują także odpowiedniego odżywiania. Nie zauważyłam, by włosy stały się wyjątkowo mocniejsze, ale są gładsze i zdrowsze niż bez jej użycia.

Pomaga regenerować naturalną barierę skóry głowy.

Clear - Szampon przeciwłupieżowy dla kobiet do suchej skóry głowy to kolejny produkt przeznaczony dla osób ze skłonnością do łupieżu. Niestety przytrafia się to sporej grupie osób, a trudno go zwalczyć i często powraca. Przy tego typu skórze częstym problemem jest nadmierne przesuszenie skóry. Dlatego też Clear stawia na intensywne nawilżanie. Ja skłonności do łupieżu nie mam, ale ten produkt testowałam. To na co zwróciłam uwagę to zapach - mi przypomina nieco jabłka. Jest dosyć rzadki, dobrze się pieni i pozostawia włosy czyste i świeże.

0% parabenów. 0% barwników. Do włosów normalnych lub suchych.

W delikatny sposób nawilża włosy. Bogata, upiększająca formuła z organicznym ekstraktem z jaśminu, drogocennym olejkiem arganowym oraz olejkiem migdałowym, która intensywnie nawilży nawet suche włosy aby uszlachetnić ich piękno. Napełnia włosy żywym blaskiem i nadaje subtelny zapach. Pomaga uzyskać jedwabiste w dotyku i lśniące włosy każdego dnia.

Seria Drogocenne Olejki od Timotei jest ogólniedostępna w większości sklepów i drogerii. Trzy produkty to podstawa dla osób, które chcą zadbać o swoje włosy. Szampon, odżywka i olejek sprawiają, że nie wydając fortuny i w szybki sposób zapewniamy im codzienną pielęgnację. Odżywka spełnia swoją podstawową funkcję. Włosy są bardziej lśniące niż bez jej użycia. Mgiełka upiększająca dobrze nawilża całe włosy i sprawia, że stają się bardziej lśniące. Dodatkowy atut to fakt, że można nałożyć ją zarówno na mokre jak i suche włosy. To znacznie ułatwia życie, szczególnie zapominalskim i żyjącym w pośpiechu, jak ja ;)

Łamliwe, osłabione włosy, tracące z wiekiem kondycję potrzebują silnej regeneracji, która doda im nowej siły i zapewni właściwe narzędzia do walki z łamliwością, uszkodzeniami i osłabieniem ich struktury wewnętrznej.

Maska głęboko regenerująca i wzmacniająca słabe, łamliwe włosy Nioxin Deep Repair zawiera lekkie składniki pielęgnacyjne, nieobciążające delikatnej struktury włosów, działające intensywnie odbudowująco, dokładnie tam, gdzie zachodzi potrzeba.

Maska dzięki specjalnie skonstruowanej i przetestowanej formule widocznie wzmacnia naruszoną i nadwątloną strukturę włosów, poprawiając ich wytrzymałość i odporność na uszkodzenia. Dzięki temu włosy stają się mniej łamliwe, zdrowsze i silniejsze - lśnią, są widocznie odżywione, gładkie i podatne na układanie.

Po raz pierwszy spotkałam się z marką Nioxin i nie wiedziałam czego się mogę po niej spodziewać, a wypadła bardzo dobrze. Gęsta, konkretna formuła to coś, co zapowiadało, że maska spełni swoje zadanie. Zapach akurat mi nie przypadł do gustu - jest nieco mydlany, ja wole wyraziste, owocowe wonie lub kwiatowe aromaty. Ale zapach w maskach to nie wszystko. Ma działać. Tą maskę używałam raz na kilka myć włosów. I co? Włosy stały się w dotyku mocniejsze. Miałam wrażenie, że mają na sobie warstwę ochronną, która chroni strukturę włosa przed uszkodzeniem, np od szczotki. 

Profesjonalna pielęgnacja włosów suchych i zniszczonych, z proteinami pszenicy, olejkiem arganowym, panthenolem, neo derma vitamin complex i filtrami uv.

Innowacyjna formuła będąca owocem długoletniej współpracy specjalistów z dziedziny pielęgnacji włosów. To osobisty fryzjer, który troskliwie zadba o Twoje przesuszone i łamliwe włosy. Specjalistyczna formuła, dzięki wyselekcjonowanym składnikom aktywnym, nawilża włosy, przywraca miękkość i pełnie blasku. 

Linię Experto Professional tak jak kilka innych firm miałam okazję poznać po raz pierwszy przy okazji tego zestawienia. Ta linia produkowana jest przez firmę Cece of Sweden, która pozytywnie mi się kojarzy. Mój zestaw zawierał szampon, odżywkę i maskę. Całość w odpowiedniej i lekkiej linii zapachowej. Używałam go ponad miesiąc czasu. Jakie były efekty? Zdrowsze włosy. Zdecydowanie poprawiły mi się szczególnie dolne partie włosów, które były poddane ostatnio zabiegom prostowania i kręcenia. Szczególnie polubiłam odżywkę, bo ją stosowałam po każdym myciu włosów. Jest z jednej strony lekka, ale wyraźnie włosy zachowywały się lepiej po jej użyciu. Produkty dostępne są w wybranych drogeriach.

Silna formuła odbudowująca z mikrocząsteczkami nawilżającymi pomaga chronić włosy przed uszkodzeniami spowodowanymi stylizacją, sprawiając, że będą wyglądać zdrowo i lśniąco. 

Polecany do każdego rodzaju włosów.

Pantene Intensywna regeneracja używałam już spory czas temu i teraz powróciłam do niego. Tą serie stosowałam najkrócej, ale chciałam pokazać Wam przede wszystkim nowość - Odżywkę w piance pod prysznic. To coś dla nas - wiecznie zabieganych... Biorąc prysznic nakładamy piankę i... gotowe! Odżywka dobrze się sprawdza i ma przyjemną formę musu. To coś zgoła odmiennego niż standardowe odżywki, ale warto ją przetestować choćby ze względu na ciekawą formułę.