Dla miłośników czekolady - jeśli raz je zrobicie, będziecie do niego wracać ilekroć pogoda będzie brzydka :P
Do tego ciasta najlepiej jest mieć już tzw. pijane wiśnie z wina lub z nalewki :) Jeśli ich nie macie, wystarczy noc wcześniej zalać szklankę pokrojonych wiśni (mogą być mrożone) lub śliwek brandy i zostawić na noc, rano powinny wszystko wypić i być "pijane" ;)
Przepis jest prosty i nie wymaga żadnego miksera - dzielimy składniki na tzw. "suche" i "mokre", a potem je łączymy i voila! :)
Jeśli jesteście miłośnikami gorzkiej czekolady (jak ja) to docenicie smak tego deseru. Nie jest za słodki, a za sprawą dobrej jakości gorzkiej czekolady (70%) + dobrego kakao czujemy aromat prawdziwych ziaren kakaowca, a nie produktu czekoladopodobnego. Dodatkowo brandy wydobywa smak, dlatego pijane wiśnie wzbogacają nie tylko doznania wizualne ale także smakowe :)
Mamy tu jeszcze jakiś czekoladocholików (oprócz mnie)? :]]]
Lubicie takie ciasta jak to lub brownie?