Niedawno wróciłam z wakacji (a mam wrażenie, jakbym była na nich daaaawno temu :))
Choć w Polsce było wtedy zimno, tam, gdzie się wybierałam prażyło piękne słońce. A jak jest słońce to wiadomo, że trzeba spakować odpowiednie kosmetyki zabezpieczające przed jego promieniami, specjalne kosmetyki z faktorami. Nie wiem jak Wy, ale ja podczas upałów maluje się delikatniej - właściwie tusz + krem BB lub lekko koloryzujący i koniecznie dużo rozświetlenia.
Do tego w związku z tym, że mam bardzo jasną cerę ze skłonnością do zaczerwienień, dlatego łatwo ulegam poparzeniom słonecznym (o tym już wiem, więc na wyjazd zabieram kilka kosmetyków łagodzących takowe objawy).
![]() |
Pharmaceris - krem do twarzy SPF 50, Eisenberg - krem z filtrem SPF 30, Uriage - spray z filtrem SPF 30, Eveline - spray do opalania z filtrem SPF 6, Integrine - krem do twarzy z SPF 30 |
Oprócz kosmetyków na wakacje letnie zawsze pakuję 2 kostiumy - moja ostatnią nowością jest kostium Gossarda. I co najlepsze - jest bez ramiączek, a można w nim swobodnie brykać po plaży i pływać. Jak dla mnie to o tyle nowość, że (uwierzcie lub nie) nie miałam do tej pory kostiumu bez ramiączek, w którym bym mogła chodzić po plaży (a nie tylko odpinać ramiączka na leżaku...
Ten model ze zdjęcia to Sienna (do kupienia np na stronie Boutique Bielizny)