Classic is always on top! Cienie Naked - Ultimate Basic

20:37

Kto z Was kocha mat na powiekach? Jaaaaa!
Urban Decay przygotował jak dla mnie jedną z najlepszych swoich palet Naked - Ultimate Basics. To ideał. Uwierzcie - piękna pigmentacja, 100% mat i trwałość do rana. Może być jeszcze lepiej?

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics

To chyba najlepsze połączenie kolorystyczne dla jasnolicej blondynki z niebiesko-zielonymi oczami (czyli dla mnie) jakie może być. Wydobywa głębie tęczówki, nie podkreśla zaczerwienień i można nim wyczarować makijaż dzienny, delikatny i romantyczny a w ramach wieczornego szaleństwa mocne smokey eyes. Co kto lubi. To, że paleta jest gwiazdą wśród palet widać już po opakowaniu (zdjęcie powyżej). Shine like a star  -to zdecydowanie pasuje do Ultimate Basics. Niby to takie skromne, delikatne kolory, a robią efekt "wow"!


Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
Co kryje się w palecie? 12 matowych cieni do powiek - od kremowego przez miedziane brązy po beżowy aż po mocny, czarny brąz. Wszystkie kolory występują w macie. O dziwo moje dotychczasowe palety miały głównie cienie z połyskiem albo perłą a te matowe znikały mi najczęściej. Matowych używam częściej niż innych, jako bazy na codzień lub do wykończenia makijażu oka. Poniżej znajdziecie swatche kolorów Ultimate Basics w różnym oświetleniu. Kolory na górze po lewej stronie są to typowe nudziaki, które stapiają się z kolorem skóry - dla mnie bomba, bo idealnie się sprawdzają jako baza pod każdy makijaż. 

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
Ja najczęściej stosuje beż i brązy w kolorze miedzianym jeśli chce podkreślić kolor tęczówki i brązy kawowe jeśli wole by makijaż był stonowany. Obie wersje lubię i obie przyjemnie mi się nosi. To co podoba mi się w tej palecie to konsystencja matów. Niby nie pozostawiają poświaty, a w dotyku przy nakładaniu rozsmarowują się jak masło. Mimo, że do makijażu używam zestawu pędzli, to zdarza mi się coś wykończyć paluchem. Taka maniera ;) I właśnie w tym momencie czuje, czy cienie kosztowały 5 zł czy jednak więcej. Dobre cienie nie są twarde, matowe w dotyku, że samo pociągnięcie palcem po nich jest tak przyjemne jak przejechanie kolanem po betonie. Niby są to detale, a jednak drobnostki tworzą obraz całości. Tu całość wygląda bardzo apetycznie. Do tego w zestawie mamy podwójny pędzelek - do nakładania i rozcierania cieni. Ciekawa jestem czy inne pędzle produkcji UD są równie dobre, bo jakość tych jest wysoka.

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
Jak oceniacie efekt u mnie na powiece? Zdjęcia bez photoshopa, stad widać nieco moje zmęczenie :)

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
 Ultimate Basics możecie kupić na stronie Urban Decay (uff jak dobrze, że można je dostać online! :)) Paleta kosztuje 249zl i jest na tyle wydajna, że wystarczy na długie miesiące codziennego malowania. 

Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics
Jak Wam się podoba ta paleta i czy lubicie takie basicowe kolory - kolory ziemi na powiece?
Paleta cieni Urban Decay Naked - Ultimate Basics




You Might Also Like

5 komentarze

  1. Mi re ciemne kolory w niej nie pasują ale rozumiem, ze muszą być ;D masz takie piękne paczadełka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. na szczęście 3/4 kolorów to jasne cienie, a ciemne tylko do podkreślenia oczka się przydają :) Ach, dzięki Justyś, tak nimi sobie pacze i pacze :*

      Usuń
  2. Maty się rzadko nakładają jak masło, więc tym bardziej plus dla paletki. I kolory ma piękne faktycznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. prawda, dlatego taka miła odmiana dla matów, że przyjemne w dotyku i ładnie wyglądają :)

      Usuń

Wpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.

Popular Posts

Obserwuj mnie na Fashiolista