Eisenberg Paris dla wrażliwców - serum i krem dla podrażnionej skóry
16:25
Francuska jakość w kwestiach design, mody i kosmetyków jest od lat znana i ceniona. Dlatego Eisenberg Paris coraz częściej jest kupowany także przez Polki. Francuska marka rozszerza swój asortyment o nowe produkty. Tym razem są to kosmetyki do twarzy...
Eisenberg Paris - Kojący krem odbudowujący - Creme apaisante Reparatrice oraz Łagodzące serum rewitalizujące - Serum Calmant Ressoucant |
Po ogromnym sukcesie serum wyszczuplającego do ciała, które sama testowałam i oprócz mnie pokochało go wiele kobiet, Eisenberg Paris pokazało nam - blogerkom, nowe produkty do pielęgnacji twarzy. Wśród nich są 2, które ja od kilku miesięcy testowałam na sobie i mogę Wam je przybliżyć. Są to:
- Kojący krem odbudowujący - Creme apaisante Reparatrice
- Łagodzące serum rewitalizujące - Serum Calmant Ressoucant
Eisenberg Paris - Kojący krem odbudowujący - Creme apaisante Reparatrice oraz Łagodzące serum rewitalizujące - Serum Calmant Ressoucant
|
Zacznę swoją przygodę z nowościami Eisenberg od Kojącego kremu odbudowującego...
Już na spotkaniu marki z nami zaintrygował mnie wyciąg z komórek macierzystych liści malin. Był marzec, zima, a tu informacja, że jedne z moich ulubionych owoców znajdują się w składzie kremu. To właśnie wyciąg z nich posiada właściwości przeciwzapalne i antyoksydacyjne, a także chroniące nasze DNA komórek.
Wyciąg z kadzidłowca ma za zadanie zahamować procesy zapalne by zredukować podrażnienia skóry. Krem ma bowiem za zadanie oprócz standardowych właściwości anty-aging także koić, łagodzić podrażnienia. Oprócz tych 2 głównych składników, w składzie znajdziemy szereg olejków: jojoba, sezamowy, z awokado, ze słodkich migdałów, a na deser czyste masło karite oraz witaminy E i C. Jaki jest efekt takiego mariażu?
Kojący Krem odbudowujący jak sama nazwa wskazuje nie tylko odbudowuje i utrzymuje komórki naszej skóry w ryzach ale także nadaje się dla skór bardzo wrażliwych. W dobie alergii, zanieczyszczeń, stresu nasza skóra stała się niezwykle podatna na wszelkie zmiany środowiskowe a znalezienie kremu, z którego możemy korzystać codziennie i który przynosi nam ukojenie musimy szukać ze świecą.
Krem ma wygodne opakowanie, bo oprócz estetycznego kartonika sama butelka z dozownikiem i pompką pozwala utrzymać krem w dobrym stanie przez kilka miesięcy. Krem ma wbrew moim obawom lekką konsystencje, choć czuć, że mamy go na sobie. Działa dla mnie trochę jak baza pod makijaż rano. To pomaga zaoszczędzić czas szczególnie wstają rano, bo nie czekamy przed nałożeniem makijażu aż krem się wchłonie by nałożyć jeszcze bazę. To, co jest ogromnym atutem tego kosmetyku to dobra marka, świetny skład, piękne opakowanie, pozytywne odczucia po użyciu nawet u osób z wrażliwą cerą, a także wydajność kremu.
Eisenberg Paris - Kojący krem odbudowujący - Creme apaisante Reparatrice oraz Łagodzące serum rewitalizujące - Serum Calmant Ressoucant |
Łagodzące serum rewitalizujące Serum Calm Ressoucant ma podobny skład do kremu, choć w konsystencji jest jeszcze lżejsze od niego. Serum jest jak pryzma, po sekundzie się wchłania w skórę, właściwie skóra je pije. Kosmetyki tej serii są niemal bezzapachowe, co zabezpiecza uczuleniowców przed kolejnymi podrażnieniami.
Używałam kremu i serum od marca. Nie codziennie, bo lubię czasem wracać do moich sprawdzonych od lat kremów, ale tym chętniej stosuje je codziennie gdy jest ciepło. Latem te dwa produkty jeszcze bardziej mi się spodobały. Łagodziły moją skórę po opalaniu i długim pobycie w klimatyzowanych pomieszczeniach. Kto z nas nie zna tego bólu - wiesz, że to niezdrowe, ale się opalasz... A potem skóra jest sucha i szorstka... Eisenberg Paris wprowadził serie, która jest odpowiedzią na potrzeby współczesnych kobiet i mężczyzn. I o dziwo panowie z tych kosmetyków wyjątkowo chętnie korzystają... Przypadek? Nie sądzę - oni też wiedzą, co dobre :)
Eisenberg Paris - Kojący krem odbudowujący - Creme apaisante Reparatrice oraz Łagodzące serum rewitalizujące - Serum Calmant Ressoucant |
3 komentarze
Wspaniała pielęgnacja. Ciągle mam na uwadze tą markę, ale w końcu sobie sprawię któryś z tych kosmetyków :)
OdpowiedzUsuńMarka mi kompletnie nieznana.
OdpowiedzUsuńLubię, Lubię i to bardzo:)
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.