Rzęsy bez końca z nowościami do rzęs od Smashbox

23:17

Od ponad miesiąca na moich rzęsach co rano ląduje czarne cudo. Ma kilka niepodważalnych atutów, które sprawiają, że jest teraz moim tuszem nr 1 i Wam go polecam... Dzisiejszym bohaterem jest tusz Smashbox X-Rated! Oprócz niego Smashbox przygotował kilka innych nowości do rzęs... Ciekawi jesteście jak się prezentuje na moich rzęsach?

Smashbox - Photo Finish Lash Primer, tusz X-Rated, tusz Indecent Exposure

Dawno nie widziałam tak unikatowego opakowania tuszu (może nie licząc nowego Givenchy z kulkową szczoteczką - jak dla mnie to był niewypał)... Wygląda kosmicznie miałam obawy czy producent nie skupił się głównie na wyglądzie zewnętrznym zamiast na wnętrzu. Tak się jednak nie stało...

Smashbox - tusz X-Rated, tusz Indecent Exposure
Tusz wbrew pozorom łatwo się wyjmuje. Opakowanie jest praktyczne, bo wygodnie się je dzierży w dłoni. X-Rated ma za zadanie dodać rzęsom objętości, a robi znacznie więcej... Tak właściwie to jest bardzo uniwersalny a jednocześnie jest specjalistą w wydłużaniu i zagęszczaniu. Czyli robi to, co lubię. Szczoteczka rozdziela dokładnie rzęskę od rzęski, nie skleja ich, przez co mamy wrażenie jakby było ich więcej. Do tego wydłuża każdą z nich na tyle, że nawet te o których nie wiedziałyśmy bo były za krótkie nagle wynurzają się nad okiem. Efekt - hiperwydłużone rzęsy, które nie wyglądają jak doklejane. Kilka osób pytało mnie nawet po użyciu tego tuszu czy chodzę na przedłużanie rzęs czy to jakaś super sztuczka...

Smashbox - tusz X-Rated, tusz Indecent Exposure

Oprócz tuszu X-Tared, który skradł moje serce Smashbox wprowadził kilka innych nowości podobnego przeznaczenia.
Zdecydowanie na uwagę zasługuje tusz Indecent Exposure. On z kolei ma kolumnową szczoteczkę, a jej elastyczne włókna rozciągają się na rzęsach coraz bardziej przy każdym pociągnięciu. Niedługo na FB pokażę Wam także jak wygląda ten tusz na rzęsach. 

Smashbox - Photo Finish Lash Primer
Wisienką na torcie nowości Smashboxa jest primer do rzęs Photo Finish Lash Primer. Ten kosmetyk ma nie tylko za zadanie pogrubić rzęsy jak zwykłe bazy pod tusz. 
Photo Finish Lash Primer odżywia, przedłuża trwało tuszu, zwiększa objętość, wydłuża nawet krótkie włoski, unosi je, rozdziela i daje stopniowy efekt pogrubienia. Osobiście nie lubię gdy rzęsy ociekają pod ciężarem tuszu i primera a ten nie obciąża ich. Do tego skusiły mnie dodatkowe atuty, których nie mają tego typu produkty. Tusz po tej bazie nie osypuje się a wręcz lepiej przylega do włosków. Na codzień tusz X-Rated zdecydowanie mi wystarcza, ale na wielkie wyjście, gdy potrzebujemy efektu spektakularnych rzęs, ten primer sprawdzi się lepiej niż dobrze!

Smashbox - tusz X-Rated

A tak prezentuje się cała trójka...
Smashbox - Photo Finish Lash Primer, tusz X-Rated, tusz Indecent Exposure

You Might Also Like

4 komentarze

  1. Teeen produkt musi byc swietny :)) Chętnie go kiedys przetestuuje :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten x-rated od dawna prykuwa moją uwagę w perfumerii

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawe propozycje. Z maki Smashbox używałam tylko (dawno temu) świetny podkład.

    OdpowiedzUsuń

Wpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.

Popular Posts

Obserwuj mnie na Fashiolista