Wiosna budzi się już ostro do życia, a wraz z nią zakładam mniej ubrań i zaczyna mocnej eksperymentować z makijażem.

Wiosną i latem mam szczególną ochotę na zabawę kolorami - zarówno w ubiorze jak i w makijażu.

Sisley proponuje w wiosennej kolekcji makijażu 2 palety mocno napigmentowanych cieni Phyto 4 Ombres. Paleta Mystery, której używałam gdy raz się jej użyje, na długo pozostaje w pamięci. Zobaczcie jak na zdjęciach podkreśla kolor mojej tęczówki... :) 

Paleta cieni Phyto 4 Ombres Mystery to połączenie zgranych ze sobą ciemnych kolorów - granatu, grafitu i szarego, a także jasnego - mlecznego, którym możemy rozjaśnić oko i dzięki temu je optycznie powiększyć. 

Phyto 4 Ombres tak ja inne produkty z linii Indian Song zamknięte są w opakowania w zwierzęce wzory lub szachownicę - wszystko w kolorach czerni i bieli. To właśnie opakowania początkowo przykuwają naszą uwagę, by potem pozostać w zachwycie eksplorując wnętrze produktów.

To co mnie urzekło w paletce 2 Mystery to połączenie kolorów - przydymiona szarość, mocna czerń, granat z domieszką grafitu i kość słoniowa. Cienie są kremowe, łatwo je nałożyć na powiekę i równie łatwo połączyć ze sobą kolory. Dobrze się trzymają (oczywiście takie ciemne cienie na powiece zawsze nakładam na bazę do powiek).

To z  pewnością będzie jedna z moich ulubionych paletek nadchodzącego lata, a szczególnie jego wieczorów... Nic nie nadaje się lepiej na letnie wieczorne wyjścia jak granatowe smokey eyes...