Instagram Mix - urodzinowo :)
16:19
Zdjęcia, zdjęcia :)
Ostatnie 2 tygodnie związane są mniej lub bardziej z moimi urodzinami... I nie są to już moje 18te urodziny, a 28. I pisze to z ogromną radością, bo od zawsze twierdziłam, że wartościowa i mądra kobieta jest jak wino - czym starsza tym lepsza (koneserzy win zapewne by imputowali, że nie wszystkie wina z wiekiem są lepsze, ale ja się trzymam, że jestem tym gatunkiem, który z wiekiem nabiera dodatkowego smaku oraz wartości i tego się trzymam)...
Wszystko kręciło się wokół urodzin, cudownych spotkań z ludźmi, których dawno nie widziałam, albo z takimi, których dotąd nie znałam, było dużo dobrego jedzenia, prezentów, kwiatów, ciepłych słów. Jak zawsze były kosmetyki..J ednym zdaniem - takie urodzinowe tygodnie mogłyby dla mnie trwać cały rok...
Mango co 2 dzień - saute, jako mango lassie, koktajl z mango, lody z mango... pychota :))) |
Mały gość - kochany Felo. Najcudowniejsza czworonożna istotka za którą mega tęsknie i ciesze się, gdy mnie odwiedza :) |
I druga część całusów z Felkiem :*** |
wzięłam się za dogłębną pielęgnacje - Shiseido Ibuki ze szczotka - jest świetna. Niedługo pełen wpis |
Moja Warszawa. Uwielbiam. W dzień i w nocy... |
Sałatka z serka koziego, figami i rukolą. Bardzo lubię takie połączenie |
Lubie takie sesje, w których mogę pobawić się moim ciałem i mimiką:) Fot. Tomasz Kaniewski |
Chyba tak jak każda kobietka uwielbiam kwiaty. Nie lubię róż ani niczego co jest twarde i wygląda na sztuczne, a takie bukiety - ach... :) |
Słoneczny listopad! Tak! |
Uśmiech od rana, bo fajny dzień się zapowiadał :) |
TK Maxx ma już świąteczne ozdoby :) |
Piękne... tylko gdzie ja je wszystkie powieszę... ;) |
Jestem w raju. Gossard i kolekcja wiosna-lato 2015 w moich łapkach. |
Halloween - za pielęgniarkę, policjantkę czy z nutką hawajską? A wygrała.... |
Ja przebrana za policjantkę, Kasia za Czarnego Łabędzia (boskie przebranie!!), Michał za goryla, a kot... za kota :) |
Oprócz czarnego łabędzia był też i biały łabędź, w którego zamienił się gospodarz imprezy (najlepiej ubrana para ever! :)) |
To jest czarny kot. Jamnik Wardęgi przy nim mięknie... ;) |
Paluszki - ciastka do jedzenia. Jak dla mnie majstersztyk kucharski... :) |
uwielbiam leniwe poranki... nawet te jesienne, szczególnie gdy jest się w co przykryć lub do kogo przytulić :) |
Bielizna do sesji wybrana... Gossard - love. Ach, tyle się naszukałam ładnej granatowej bielizny, aż w Gossardzie znalazłam. Pierwszy post już jest: Zmysłowo i romantycznie - Gossard Phoebe |
Drugi komplet - Lace Boost - w granacie specjalnie przygotowanym dla Polek! Uwielbiam go! |
Urodzinki z moją ukochaną Anulą... |
Po tajsku... Makaron udon z curry, krewetkami i orzechami nerkowca |
Clinique Redness Solutions - idealne dla mnie, bo zimą mam problemy z naczynkową cerą... |
Clinique - Redness Solutios |
Takie widoki i zachód słońca :) |
Tu jakos tak niebardzo... Warszawa Wschodnia by Mateusz Gessler, z tego dania smakowała mi jedynie cukinia i pomidory, dużo lepsza była też dorada z grilla.... |
No i desery mają dobre, a właściwie bezę jadałam lepszą, ale czekoladowy tort - wyśmienity :)) I na ciasto czekoladowe tam chętnie wrócę, ale na ryby już raczej nie... |
I moje śniadanko... :) |
I kolejny bukiecik :) |
18 komentarze
Piekne zdjecia :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPiękne zdjęcia. Psinka urocza i masz piękną figurę. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJa też bym chciała urodziny cały rok, ale cóż... Chyba się tak nie da. ;3
Pozdrawiam. :**
Dziękuję Angeliko :)
UsuńHmm, a może możnaby świętować raz w tygodniu urodziny ;)
A co to za czerwona szminka?:)
OdpowiedzUsuńSmashbox - lakier do ust. Dobrze sie trzyma i ładnie nawilża usta (w odróżnieniu do wielu podobnych produktów, które usta wysuszają).
Usuńjeszcze raz wszystkiego co najlepsze :)
OdpowiedzUsuńdziękuję :* :)))
UsuńFelek jest super słodki! Ja też uwielbiam kwiaty, ale nie przepadam za różami;)
OdpowiedzUsuńczyli nie jestem jedyna :) Dziękuję w imieniu Felka :)
UsuńŚwietną mieliście imprezę w halloween. Już sama prezentacja strojów, to musiała być fajna zabawa. Kwiaty piękne, piesek też. A limit na urodzinowe imprezowanie to Ty już moja droga chyba wyczerpałaś :)
OdpowiedzUsuńAnitko, dziękuję :)) Impreza była bardzo udana. To raptem jedna część ekipy na początku imprezy. Później doszły kolejne osoby z przepięknymi strojami, żałuje, że im wszystkim zdjęcia nie zrobiłam :) To fakt, że świętowałam w tym roku wyjątkowo intensywnie ze względu na ilość spotkań urodzinowych :)
UsuńI tak trzymaj. Limit wyznaczyłam z zazdrości :) Oczywiście żartuję, fajnie popatrzeć jak ludzie korzystają z życia. No, a jak to była tylko część ekipy, to reszta pewnie nie odstawała. Drugim razem napstrykaj zdjęć ile wlezie :)
UsuńTe paluchy wyglądają strasznie, nie wiem czy byłabym wstanie je zjeść. Hehe wyobraźnia działa.
OdpowiedzUsuńładna bielizna :D
OdpowiedzUsuńWszystkiego Naj Kochana;)
OdpowiedzUsuńTyle pysznego jedzenia! No i zazdroszczę haloweenowej imprezy ja niestety sie w domu kurowałam : c
OdpowiedzUsuńJestem w szoku! Wyglądasz na 20 lat!
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.