Ołówkowa spódnica w roli głównej
15:18Ołówkowa spódnica.. lubię i chodzę (a właściwie sunę, bo o długich krokach i chodzeniu można zapomnieć ;))
Fot. Tomasz Kaniewski |
Fot. Tomasz Kaniewski |
Fot. Tomasz Kaniewski |
Fot. Tomasz Kaniewski |
Fot. Tomasz Kaniewski |
Fot. Tomasz Kaniewski |
skirt: H&M
t-shirt: H&M
jacket: ZARA
shoes: online shop
Make-up
foundation: Dior Star
concelear: Dior Star Concelear
blush: Dior Diorskin Nude 001
bronzer: Bobbi Brown Shimmer Brick
Nails: IsaDora 790 Black Coffee
17 komentarze
jak słyszę ołówkowa spódnica - słyszę trzask rozporka :D Rozwaliłam tak kilka sztuk, ale to było 20 kilo temu :D ps. Pięknie wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńhaha, no cudownie. U mnie kiedyś tez coś poszło, bo jednak ołówkowa musi byc obcisła... czasem za bardzo ;)) Dziękuję :)
Usuńpięknie wyglądasz ♥
OdpowiedzUsuńdziękujeę:)
Usuńświetnie dobrana stylizacja! :)
OdpowiedzUsuńbardzo mi miło, że się Tobie podoba :)
UsuńŁadna, zgrabna i powabna :)
OdpowiedzUsuńojej, dzięki Justyś :)
UsuńJaka chudzina! ;') chciałabym te buty zobaczyć z bliska <3
OdpowiedzUsuńspódnica spódnicą ale mnie też buty wpadły w oko:)
Usuńdziękuję :* Buty z daleka wyglądają lepiej niż z bliska ;)
UsuńCudownie!
OdpowiedzUsuńMÓJ BLOG - KLIKNIJ :)
dzięki Werka :)
UsuńJak jeszcze byłam panienką i pracowałam to uwielbiałam te spódniczki. Miałam tylko takie a faceci non stop się za mną oglądali :-) ciekawe dlaczego ;-)
OdpowiedzUsuńhaha, chyba się domyślam, sama się oglądam za paniami w ołówkowych spódnicach :)
UsuńTa spódnica jest piekna!
OdpowiedzUsuńDziękuje Aniu :)
UsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.