Krem wart miliona $ - żywe złoto z Eisenberg Paris - Excellence Energie Or na dzień
14:37
Krem wart milion dolarów? Jest taki? Dla mnie numer 1 pod względem luksusu jest zdecydowanie ten - Eisenberg Trio Moleculair Excellence Energie Or. Na czym polega jego wyjątkowość i dlaczego uważam, że jest wart każdych pieniędzy? Jesteście ciekawi, to przeczytajcie!
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Są takie dobra luksusowe, które jeśli na nie wydacie pieniądze, to wiecie, że były tego warte.
Choć jestem sroką i lubię piękne produkty, to wychodzę z założenia, że wiele z nich jest nadmuchanych a płaci się jedynie za markę. Zdecydowanie nie jest tak w tym przyapdku.
Markę Eisenberg Paris mogę polecić w ciemno. NIE MA produktu, który by był bublem spod jej znaku. Zanim marka wypuści coś do sprzedaży, latami przeprowadzane są badania tak by produkt był perfekcyjny, dlatego oferta Eisenberg Paris nie ma 300 produktów, ale te które są, są świetne.
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Moim faworytem była do tej pory seria na pierwsze zmarszczki. Pod względem konsystencji, zapachu, opakowań - totalnie mnie zauroczyła i mam ja i używam codziennie. Latem zmieniłam nieco moje przyzwyczajenia urodowe i nosiłam lżejszy makijaż. I przypadkiem trafiłam na próbkę tego kremu. I to była miłość od pierwszego zetknięcia!
Krem Energie Or Excellence to intensywnie nawilżający i rozświetlający krem, który sprawił, że powiedziałam "wow" stojąc w łazience przed lustrem. Po raz pierwszy od dawna moja skóra wyglądała tak, że nie potrzebowałam używać podkładu!
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Po pierwsze luksus czujemy po opakowaniu
Już pierwsza styczność z produktem podpowiada, że to wyjątkowy produkt. Piękne pudełko, specjalna szpatułka, piękne logo na każdym elemencie, cudny słoiczek - nie da się bok niego przejść obojętnie.
Przyjemność w używaniu daje nam także delikatny zapach - wysublimowany i elegancki. Ale najlepsze dopiero przed nami!
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Ten krem jest produktem dedykowanym na dzień. Złota Energia Formula to krem z drobinkami złota a dokładniej peptydy jedwabiu pokryte cieniutką warstwą czystego złota. To one sprawiają, że cera staje się rozświetlona a stres oksydacyjny komórek jest mniejszy. Oligo-mineralny Kompleks Magnez - Cynk - Mangan - Sód stymuluje pracę komórek i odżywia naskórek, który w moim przypadku wymagał regeneracji.
Moja skóra była poszarzała i zmęczona i mimo, że ją złuszczałam, to ciągle nie było "tego czegoś", co sprawiłoby, że byłabym zadowolona z jej wyglądu.
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Ten krem sprawił, że ja sama poczułam się inaczej w mojej skórze, bo ona promieniała. Krem możecie używać zamiast bazy pod makijaż i ja na większe wyjście stosowałam lekki podkład i także spod niego widać było po 1. super napiętą i nawilżoną skórę, 2. rozświetloną cerę 3. gładką cerę.
Zdecydowanie łatwiej rozprowadzał mi się po nim podkład a i sam podkład wyglądał potem lepiej. Ja sama zaś czułam się jak to przysłowiowe milion dolarów.
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
Choć krem nie należy do najtańszych, to swoim składem i działaniem jak dla mnie jest wart każdej złotówki. To złoto zamknięte w pięknej buteleczce. Jest niesamowicie wydajne i nakładając go za każdym razem czuje się jak na wizycie w spa, a wygląd mojej skóry - jej świeżość, napięcie i rozświetlenie jest warte tej ceny.
Jak zawsze produkty Eisenberg Paris możecie kupić na stronie perfumerii Sephora. I jeśli nawet go nie chcecie kupić, to będąc w perfumerii Sephora chociaż go przetestujcie, a zrozumiecie o czym pisze :)
 |
| Eisenberg Paris - krem rozświetlający na dzień Exellence Energie Or |
1 komentarze
Miałam kiedyś próbkę jakiegoś kremu tej marki, uważam dokładnie tak samo! :)
OdpowiedzUsuńWpisy na blogu są jak uśmiech - nigdy ich za wiele ;) Wszystkie są dla mnie bardzo cenne.
Jest mi miło, że odwiedzasz Pracownie, mam nadzieje, że się tu zadomowisz... :)
Pozdrawiam ciepło,
E.